Nasz Kościół, nr 205 (27.10.2013r)

ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” A oni odpowiedzieli: „Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków”. Jezus zapytał ich: „A wy za kogo Mnie uważacie?” Odpowiedział Szymon Piotr: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”. Na to Jezus mu rzekł: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr – Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”.

Mocą Apostołów Piotra i Pawła była ich osobista, intymna więź z Chrystusem, nieustanne przebywanie w Jego miłującej obecności i poznanie Go daleko głębsze niż tylko historyczne. Piotr zawdzięczał je objawieniu danemu od Boga Ojca, Paweł – bezpośredniemu ukazaniu mu się przez zmartwychwstałego Jezusa. Dlatego nie trzymali się kurczowo tego życia, nie walczyli zaciekle o jego ocalenie. Paweł wołał z radością: „I w życiu, i w śmierci należymy do Pana!” (por. Rz 14,8). Skoro Pan uwolnił Piotra z więzienia, skoro wyrwał Pawła „z paszczy lwa”, to życie oznaczało dla nich jedynie dalszą posługę dla Kościoła. Nagrodą Apostołów był już sam udział w tych błogosławionych zawodach ewangelizacji. A czy dla mnie jest zaszczytem znać Jezusa, wierzyć i służyć Mu?

ks. Wojciech Skóra MIC

 

JESTEŚMY ZA SIEBIE ODPOWIEDZIALNI

Pani Irenka, lat 73, rezolutna babcia czworga wnucząt, które niestety mieszkają daleko i rzadko przyjeżdżają. Czasem zadzwonią. Na co dzień uprzejma sąsiadka przyniesie zakupy czy pośle syna, aby przyniósł węgiel z piwnicy. Ale wieczory dłużą się niemiłosiernie, gdy nadciąga słota, zimno i deszcze.

Zamyślony mężczyzna stoi na moście, przewieszony przez balustradę wpatruje się w brudną toń wody. Smutny? Zmęczony życiem? Po życiowym niepowodzeniu? Czy skoczy? Młoda dziewczyna jedzie zapłakana w zatłoczonym, śmierdzącym autobusie podmiejskim. Za oknami kolejne rozwidlenia dróg, domki duże i małe, szary cień zamkniętej kopalni. Łzy kapiące po policzku wyciera ukradkiem. Szklany wzrok zatopiony w szybę i odległa dal, jakby nie widział sensu nadciągającego zmroku pełnego barw.

Pan Witold, lat 43, na odpowiedzialnym kierowniczym stanowisku czuje się świetnie. Ma dużo zadań, do domu wraca późno. Jest zadowolony, że ma pracę i ludzie go cenią. W końcu trzeba za coś utrzymać rodzinę. Eleganckim wozem pędzi po drodze szybkiego ruchu. W takiej wolnej chwili nadchodzi zaduma. Ile ten mój syn ma lat… Ciężko policzyć. To już gimnazjum. Kiedy ostatnio z nim rozmawiałem, miał same pretensje do całego świata. Trudno się z nim dogadać.

Samotny maluch zapatrzony gdzieś w ścianę, klęczący przy swojej kupce zabawek, czekający, aż ktoś z dorosłych zajrzy na chwilę do niego, zainteresuje się, zagadnie…

Czy mamy na to wpływ na to, jak mija życie? To przecież życie innych, każdy poprowadzi je tak, jak potrafi. Musi reagować na to, co mu przyniesie los. „Człowieku radź sobie!”, „Gościu nadążaj, nie trać kursu!”, „Ogarnij się!” - słyszymy. Mijamy się w 4 ścianach własnego domu, zmęczeni i znużeni życiem. Niezdolni do reakcji. Przytłoczeni codziennością i własnymi problemami.

***

Znaczna ilość badań empirycznych wskazuje, że samotność ma ogromny wpływ bezpośredni i pośredni na zdrowie. Zalicza się tu zarówno efekty fizjologiczne, takie jak reakcje układu odpornościowego i ciśnienia tętniczego, a także szybkość powrotu do zdrowia i podtrzymywanie procesów - zdrowy sen, odporność na stres oraz skuteczność zachowań zdrowotnych, jak palenie tytoniu czy picie alkoholu. Samotność może tłumić nawet zdrowe zachowania, na przykład chęć podejmowania aktywności fizycznej. Inne jeszcze badania pokazują, że istnieje związek między samotnością i śmiertelnością. Należy dodać, że samotność sama w sobie jest nieprzyjemnym doświadczeniem emocjonalnym. Nikt z nas nie chce być na trwałe samotnym.

Czy szkodliwe skutki osamotnienia można cofnąć?

Według poszerzonej i rozbudowanej teorii pozytywnych emocji Fredricksona z 1998*, negatywne emocje działają niekorzystnie na zdrowie poprzez zawężenie naszej uwagi, natomiast pozytywne emocje służą poszerzeniu spektrum naszych myśli i zachowań. Poprzez rozszerzanie różnych możliwości fizjologicznego funkcjonowania, pozytywne emocje mogą pomóc w budowaniu ważnych zasobów osoby, w tym: psychologicznych, intelektualnych i fizycznych. Z teorii Fredricksona wynika także założenie, że przeżywanie pozytywnych emocji (zadowolenia) może cofnąć negatywne skutki emocji (niepokój i lęk).

Ostatnio prowadzone badania eksperymentalne dowodzą, że niski poziom przeżywanej samotności pomaga w postrzeganiu aktywności fizycznej jako atrakcyjnej, a wysoki odwrotnie**. Poczucie osamotnienia może zmniejszyć motywację do bycia aktywnym. Wobec tego, szczęście nie jest po prostu odzwierciedleniem braku depresji, lecz służy ono poszerzeniu perspektywy patrzenia na świat (w różowych okularach?), jak i zmniejszeniu oddziaływania negatywnych emocji na nasze myśli, czyny i fizjologię. Wyniki badań jednoznacznie pokazują, że jeśli jesteś samotny, to przeżywanie chwil szczęścia może być szczególnie istotne dla całokształtu twojego zdrowia i zadowolenia z życia.

***

Nadchodzi listopad, czas zadumy, zapalenia świeczek dla naszych „wszystkich świętych”, którzy już są w Niebie. To takie święto przyjaźni z tymi, którzy już odeszli, ale o których wciąż pamiętamy. Nie zapominajmy o tych, którzy jeszcze nie odeszli i czegoś od nas potrzebują: obecności, wysłuchania, uśmiechu.

MKP

* Fredrickson, B. L. (1998). What good are positive emotions? Review of General Psychology, nr 2, s. 300–319. ** Newall N., Chipperfield J., Bailis D., Stewart T. (2013). Consequences of Loneliness on Physical Activity and Mortality in Older Adults and the Power of Positive Emotions. Brief report, Health Psychology, Vol. 32, nr 8, s. 921–92.

 

ZAŚLUBIENI

  • Maja Janina Markiewicz i Piotr Paweł Pikuła
ZMARLI
  • Emilia Sołtysiak Mieczysław Jędrysek

DZIEŃ WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH
W tym dniu wszystkie drogi

zawiodą nas na cmentarze.
Przy grobach
naszych zmarłych staniemy,
W wielkim skupieniu – jak przed ołtarzem.

Po niejednej z naszych twarzy
Cicho spłynie gorzka łza.
A oczy nasze przesłoni
Ciepłych wspomnień mgła.

Wstawimy do wazonów,
Najpiękniejsze kwiaty
naszej pamięci.
Zapalimy znicze,
pochylimy głowy,
Bo nie możemy zrobić
nic więcej.

Modlitwą serc im powiemy,
że wciąż ich bardzo kochamy.
I że w naszych
wspomnieniach
zawsze będą z nami.
Dobry Jezu,
A nasz Panie,
Daj im wieczne
spoczywanie.

Janina Kozłowska

 

ŻYCZENIA

Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin oraz rocznice zawarcia sakramentu małżeństwa, życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów

Życzy Redakcja „NK”

 


Redakcja: Anna Niziurska, Joanna Stępień, Anna Dudek, Grzegorz Pieńkowski, Jadwiga i Jerzy Wieczorek, Katarzyna Borowiec, Ks. Piotr Pilśniak
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Życzenia, artkuły oraz wiersze można przysyłać pocztą elektroniczną na adres NK.
Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzenia korekty nadesłanych tekstów.

"Pełnię modlitwy osiąga człowiek nie wtedy, kiedy najbardziej wyraża siebie, ale wtedy, gdy w niej najpełniej staje się obecny sam Bóg"