Nasz Kościół, nr 204 (20.10.2013r)
- Utworzono: środa, 23, październik 2013 18:00
ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza:
Jezus odpowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni modlić się i nie ustawać: W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: Obroń mnie przed moim przeciwnikiem. Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie. I Pan dodał: Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Na kartach Pięcioksięgu widać, jaką ochroną cieszyły się wdowy w starożytnym Izraelu. Nie miały oparcia, dlatego potrzebowały opieki od innych. Wdowa z dzisiejszej Jezusowej przypowieści naprzykrza się sędziemu, gdyż potrzebuje obrony. Sama nie da sobie rady. I to jest sedno naszej relacji z Bogiem: sami nie damy rady. Dlatego mamy Go prosić, wołać do Niego, niekiedy krzyczeć. Bo jesteśmy jak ta wdowa – aby żyć naprawdę, potrzebujemy Bożej łaski i obrony. Najpierw jednak musimy się do tej potrzeby przyznać. Stanięcie w prawdzie o naszej kruchości i niesamowystarczalności otwiera drogę ku odnowie całego naszego życia.
Małgorzata Konarska
OWOCNA MODLITWA ZA ZMARŁYCH
Zbliża się powoli Uroczystość WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH. Czas, szczególnie dla nas katolików, pamięci o bliskich nam zmarłych. Pamiętajmy, że najlepszą pomocą dla zmarłych jest modlitwa, a szczególnie Msza św. połączona z przyjęciem Komunii św. Wśród przygotowań, kupowania kwiatów, wiązanek i zniczy, nie zapominajmy o najważniejszym: MODLITWIE! W tym okresie najbardziej skuteczną modlitwą są Wypominki ofiarowywane za zmarłych. Wypominki roczne i półroczne będą odczytywane i modlitwy za zmarłych zanoszone przed każdą Mszą św. w niedzielę. Zachęcamy również do modlitw i składania wypominek oktawalnych, połączonych z Mszami świętymi i specjalnymi modlitwami za tych zmarłych. Msze św. oktawalne za zmarłych będą odprawiane od 2 do 8 listopada o godzinie 17.00, a po ich zakończeniu będzie nabożeństwo za zmarłych. Kartki na wypominki są wyłożone na stolikach przy wyjściu z kościoła.
ZAMYŚLENIA
Adam Mickiewicz powinien być pochowany nie na Wawelu, a na Litwie.
Najlepiej w Soplicowie. Tam by go Pan Tadeusz Soplica odwiedzał.
"Właśnie dwukonną bryczką wjechał młody panek..." i on nie pod dworek by zajeżdżałby tam aż do znudzenia pociągać za sznurek by stary Dąbrowskiego usłyszeć mazurek, ale najpierw by pojechał na cmentarz leżący sto kroków od ruin zamku by tam na grobie Adama polne kwiaty złożyć -nawet bursztynowy świerzop, chociaż to podobno chwast- i podziękować za życie, które mu Adam dał. I to jakie życie? Wieczne. *
A potem życie wieczne będzie dawała taśma filmowa.
Bracia Lumiere ustawili kamerę na peronie , ustawili kamerę przed fabryka i dali nie podejrzewającym ludziom życie wieczne.
Grzegorz Pieńkowski
SPOTKANIA MŁODYCH DIECEZJI SOSNOWIECKIEJ
Ostatni weekend września był dla całej diecezji czasem szczególnym. Kolejne, czwarte już SMDS zgromadziły młodych u MB Anielskiej, Królowej Zagłębia w Dąbrowie Górniczej. Tym razem będąc „jedynie” (albo: aż) uczestnikiem, mogłam na całość spojrzeć z tej drugiej strony.
Atrakcje, jakie przygotowano dla młodzieży, zaczęły się już od czwartku. Pierwsze dwa dni – czwartek i piątek – skierowane głównie do gimnazjów i szkół średnich naznaczone były sztuką: grupy miały okazję zobaczyć film czy spektakl teatralny.
Wieczorem, 27 września, ksiądz biskup uroczystą Mszą Świętą w dąbrowskiej Bazylice zainaugurował oficjalnie IV SMDS A.D. 2013.
Prawdziwą atrakcją okazała się noc z piątku na sobotę, kiedy to mieliśmy okazję zmierzyć się z ciemnością nocy i tajemnicą błędowskich lasów. Miały bowiem miejsce (po raz drugi organizowane w ramach SMDS) Nocne Manewry. W tym przypadku uczestnikami byli w przeważającej większości studenci i młodzi pracujący. Acz nie zabrakło także grup prawie rodzinnych, tzn. ojców z dzieciaczkami, którym niestraszny był mróz (a był!), a chęć przygody wzięła górę nad późną porą i snem. Muszę przyznać, że taka zabawa dostarczyła mnóstwo frajdy, kiedy to stateczny na co dzień człowiek angażuje się w akcję całym sobą, odnajdując gdzieś w duszy pierwiastek walki i i zdobywcy.
Oczywiście wszyscy byliśmy zwycięzcami. Bo każdy z nas wierzył, że się uda, a cel został osiągnięty. Wymianę wrażeń ułatwiało zwieńczające zabawę ognisko.
Sobota, 28 września to już wedle tradycji dzień ewangelizacji. Toteż od rana młodzież wędrowała ulicami dąbrowskiego centrum, dzieląc się wiara z mieszkańcami miasta.
Nie zabrakło oczywiście konkursu piosenki, wywiadów, konferencji, spotkań, tańców; gdzie prym wiódł nie kto inny, ale ks. Piotr Pisarczyk we własnej osobie – już znany chyba wszystkim ze swych „gumowych” możliwości ;).
Prawdziwą ucztą dla ducha i ucha był występ zespołu reggae „Propaganda Dei”. Tutaj szczery, głęboki, ukłon w stronę artystów. Mimo niedużej liczby uczestników (a szkoda, bo koncert był świetny), panowie podeszli do sprawy niezwykle profesjonalnie i nie rozpoczęli grania, póki każdy dźwięk nie był na właściwym miejscu.
Wieczorna celebracja – nieco krótsza i spokojniejsza od tych poprzednich, które pamiętam – z osobistą adoracją Najświętszego Sakramentu i błogosławieństwem księdza biskupa zakończyła pełen wrażeń trzeci dzień spotkań młodzieży.
Jak młodzi, to i dylematy, rozterki, miłość. A stąd już krok do rodziny – tej Bożej, zakładanej z wiarą i zaufaniem, pragnieniem szczęścia dla drugiej osoby. Dlatego też niedziela kończąca SMDS to dzień rodziny. W tym roku, zamiast tradycyjnego festynu rodziny mogły osobiście pospacerować po parku. A po południu, punktualnie o 15.00 wzięliśmy udział w Marszu dla Życia i Rodziny. Idąc ulicami Dąbrowy manifestowaliśmy i dawaliśmy świadectwo, że dla nas to rodzina jest najważniejsza; nie „jeden + kot”, bo cala reszta przeszkadza w karierze; że małżeństwo to nie pusty przeżytek, ale sakrament, scalający dwoje w jedno; że dziecko to nie wpadka, ale owoc najwspanialszego aktu miłości. A w tym wszystkim był sam ksiądz biskup, pokaźnych przecież rozmiarów, wiozący ot tak, dziecięcy wózek :).
Msza Święta kończąca SMDS roku 2013, uświetniona była występem zespołu Pielgrzym. Pasterz diecezji, ksiądz biskup Grzegorz Kaszak – we właściwy sobie sposób – krótko, prosto, dobitnie – w wygłoszonej homilii, przywołując ewangeliczną scenę uzdrowienia kobiety cierpiącej na krwotok – przypomniał nam, co znaczy wierzyć naprawdę.
Tegoroczne SMDS przeszły do historii. Czekamy z niecierpliwością na kolejne. Tym bardziej, że ksiądz biskup zrobił małego psikusa i nie zapowiedział, gdzie one będą się odbywać. Będzie zatem niespodzianka.
Asia
INFORMACJE:
ZAŚLUBIENI
- Katarzyna Karolina Podsiadło i Adam Jacek Wawer
- Natasza Tatiana Grzesik
- Henyk Juszczyk
Redakcja: Anna Niziurska, Jadwiga i Jerzy Wieczorek, Joanna Stępień, Grzegorz Pieńkowski, Katarzyna Borowiec, Ks. Piotr Pilśniak
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Życzenia, artkuły oraz wiersze można przysyłać pocztą elektroniczną na adres NK.
Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzenia korekty nadesłanych tekstów.