Nasz Kościół, nr 116 (12.02.2012r)
- Utworzono: niedziela, 19, luty 2012 12:33
ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM
Słowa Ewangelii według świętego Marka:
Pewnego dnia przyszedł do Jezusa trędowaty i upadając na kolana, prosił Go: „Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić”. Zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: „Chcę, bądź oczyszczony”. Natychmiast trąd go opuścił i został oczyszczony. Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił ze słowami: „Uważaj, nikomu nic nie mów, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich”. Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego.
W Biblii trąd ukazany jest jako jeden z największych nieszczęść człowieka. Trąd to odrażająca choroba skóry, w przypadku której Prawo nakazywało kwarantannę i oddzielenie chorego od reszty społeczności. Wielu nauczycieli religijnych przypisywało trąd grzechom człowieka, który został nim dotknięty, na przykład z powodu skąpstwa. Podobnie jak grzech powoduje zerwanie relacji z ludźmi. Kontakt z trędowatym czynił człowieka nieczystym. Jezus, dotykając chorego, ukazuje, że jest ponad Prawem. Miłosierny Jezus przywraca trędowatemu więź z Bogiem i innymi ludźmi. Uzdrowienia mają miejsca dlatego, że słowo Jezusa jest pełne mocy. Tę moc Jezus czerpie z modlitwy- rozmowy z Ojcem, na którą zawsze znajduje czas. Choć Jezus chce utrzymać w tajemnicy cudowne uzdrowienia, człowiek uzdrowiony od trądu nie potrafi milczeć. Dzieje się tak z każdym, kto rzeczywiście spotkał Boga i doznał od Niego jakiejś szczególnej łaski: od tej chwili staje się Jego apostołem i rozgłasza wszystkim Jego miłość, dobroć i wielkość. Zbliżył się tam do Niego trędowaty, błagał Go, klękał na kolana i mówił do Niego: "Jeśli Ty zechcesz, potrafisz mnie oczyścić". Zdjęty litością wyciągnął rękę, dotknął go i powiedział mu: "Chcę, stań się czysty"!
Ania
KOMUNIKAT BISKUPA SOSNOWIECKIEGO
Prawie wszyscy Polacy zostali poruszeni zniknięciem małej, bezbronnej Madzi. Początkowo, kiedy mówiono o jej porwaniu, zastanawialiśmy się, co mogło się przydarzyć dziewczynce. Na myśl przychodziły straszne rzeczy. Wiele osób z ogromną determinacją i poświęceniem zaangażowało się w poszukiwanie dziecka. Wszyscy bardzo mocno współczuliśmy rodzinie. Wielu z nas podjęło modlitwy w intencji szczęśliwego powrotu Madzi do domu.
Była to bardzo piękna i szlachetna reakcja Polaków na tę straszną tragedię, jaką było zniknięcie dziecka. Okazanie współczucia drugiemu człowiekowi w sytuacji, kiedy on znajdzie się w nieszczęściu i zaoferowanie mu konkretnej pomocy zasługują na uznanie. Po raz kolejny pokazaliśmy, że w chwilach tragicznych wydarzeń my - Polacy potrafimy się jednoczyć, że jesteśmy zdolni do wspólnego działania.
Składam serdeczne Bóg zapłać wszystkim, którzy modlili się w intencji szczęśliwego powrotu Madzi do domu. Bardzo dziękuję za zaangażowanie się w poszukiwania dziecka i trud włożony w wyjaśnianie tej szokującej tragedii, której największą ofiarą jest ta bezbronna istota. Z tego powodu jest nam bardzo przykro. Jednakże wiara w Jezusa Chrystusa daje nam nadzieję i wlewa w serce otuchę. Bowiem On sam pouczał nas, mówiąc, że po śmierci jest życie, że życie człowieka się nie kończy, tylko przemienia. Św. Teresa od Dzieciątka Jezus mówiła: Ja nie umieram, ja wchodzę w życie (Poezje,7). Człowiek wszystek nie umiera. Madzia jest już u dobrego Boga.
Po kilku dniach poszukiwań dowiedzieliśmy się, że to nie porwanie było przyczyną zniknięcia dziewczynki. Poczuliśmy się wtedy oszukani. Szczególnie mocno dotknęło to tych z nas, którzy w tę sprawę byli bardzo mocno zaangażowani czy to poprzez włączenie się w poszukiwania, czy też poprzez modlitwę.
Człowiekowi czasem wydaje się, że lepiej od Stwórcy wie, jak układać relacje międzyludzkie. Dziś jasno widzimy, że kłamstwo w sprawie zniknięcia małej Magdy nikomu się nie opłaciło. Fałsz miał być drogą do spokoju, uniknięcia nieprzyjemności, a stał się przyczyną jeszcze większej tragedii. Człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga. Boga, który jest Prawdą, dlatego nie chcemy być okłamywani i oszukiwani. Sam Bóg w ósmym przykazaniu zabrania fałszowania prawdy w relacjach z innymi ludźmi (KKK 2464). Potwierdza się mądrość, która mówi, że w każdej życiowej sytuacji, dla dobra człowieka, trzeba zawsze słuchać Pana Boga i pod żadnym pozorem, niezależnie od tego, jak mu się wydaje, nie wolno naruszać przykazań Bożych. Potwierdzają się także ostrzeżenia zawarte w Katechizmie Kościoła Katolickiego, które przypominają, że kłamstwo polegające na mówieniu nieprawdy z intencją oszukania bliźniego (KKK 2508) jest zgubne dla każdej społeczności, podważa zaufanie między ludźmi i niszczy tkankę relacji społecznych (KKK 2486). Kolejnym tematem, jaki się pojawił w związku ze zniknięciem małej Madzi jest sprawa ratowania ludzkiego życia. Życie ludzkie pochodzi od Boga. Rodzice sami z siebie, bez interwencji Stwórcy, nie są w stanie stworzyć nowego życia, ani nawet go przekazać. Życie to dar Boski, a więc wielki skarb, który należy otaczać szacunkiem, troską i miłością. Gdy jest zagrożony, trzeba go bronić i ratować przed utratą. Sobór Watykański II przypomina: (…) Bóg bowiem, Pan życia, powierzył ludziom wzniosłą posługę strzeżenia życia, którą człowiek powinien wypełniać w sposób godny siebie. Należy więc z największą troską ochraniać życie od samego jego poczęcia (…) (Gaudium et spes, 51). Bywają takie sytuacje, w których człowiek nie jest w stanie sam ratować zagrożonego życia ludzkiego - czy to własnego, czy też drugiej osoby. Wówczas powinien zwrócić się o pomoc do innych osób, zwłaszcza do tych, którzy posiadają odpowiednią wiedzę i umiejętności ratowania życia i zdrowia człowieka. Myślę tutaj o lekarzach, ratownikach medycznych oraz pozostałym personelu medycznym.
Każdy człowiek ma obowiązek pośpieszyć na pomoc zagrożonemu życiu i zdrowiu ludzkiemu. Powinien to zrobić zawsze, bo przecież chodzi o ocalenie cennego daru od Boga. Bardzo wiele osób na różne sposoby starało się pomóc odnaleźć Magdę. Niestety zostali oni wprowadzeni w błąd. Bardzo źle by się stało, gdybyśmy z powodu tego złego doświadczenia w przyszłości nie reagowali na prośbę o pomoc, np. w poszukiwaniu zaginionych osób. Gdybyśmy nie okazywali współczucia rodzinom osób zaginionych, nie pokładali ufności w modlitwie, bowiem Pan Bóg widzi wszystkie nasze czyny. Będzie nas rozliczał i z naszych dobrych uczynków i z naszych zaniedbań w realizacji dobra, a także z naszych przewinień. Bóg bowiem jest sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a za złe karze. Nasze życie bez wzajemnej pomocy i życzliwości byłoby jeszcze bardziej skomplikowane i jeszcze trudniejsze. Nie nam osądzać ludzi, tym bardziej, że sprawa śmierci dziewczynki z Sosnowca kryje jeszcze wiele niewyjaśnionych tajemnic. Powinniśmy jednak wyciągnąć wnioski z tej tragedii.
Matce Bożej, która tyle wycierpiała, która przeżyła śmierć własnego Syna na krzyżu, zawierzam wszystkie osoby, których serca są przepełnione bólem z powodu śmierci małej Madzi.
Z pasterskim błogosławieństwem,
Wasz Biskup + Grzegorz
OD KARNAWAŁU DO ŚRODY POPIELCOWEJ
Nie ma zgody miedzy uczonymi jeśli chodzi o pochodzenie słowa karnawał, jedna z hipotez mówi, że nazwa ta pochodzi od połączenia słów “carne vales” – zegnaj mięso, lub “carne levamen” – powstrzymanie mięsa i to właśnie te źródła niosą nas bezpośrednio w okres wielkiego postu.
Karnawał jest zabawą popularną, wspólnotową, cykliczną, radosną. Swoje prawdziwe początki znajduje u ludów zamieszkujących brzegi rzeki Nil w latach 4000 przed Chrystusem. Jeśli możemy tak powiedzieć, to swoje drugie początki znajduje w pogańskich zabawach grecko-rzymskich rozgrywanych w wiekach: VII przed Chrystusem do VI po Chrystusie.
Kościół przyjął wiele zwyczajów przedchrześcijańskich, wśród nich również i praktykę karnawału umieszczając go bezpośrednio przed okresem wielkiego postu. Praktyka pokutna, przygotowująca do świąt Wielkiej Nocy, połączona z postem zaczęła kształtować się w wieku II; już w wieku IV praktyka postna wielkiego postu przyjęta była w całym kościele jako czas pokuty i odnowy wewnętrznej za pośrednictwem miedzy innymi takich środków jak post i abstynencja.
Spoglądając w kalendarz bardzo jasno widzimy ze to właśnie święta Wielkiej Nocy ustawiają czas karnawału. Paska – Wielkanoc – jest odprawiana w pierwsza niedziele po wiosennej pełni księżyca. Karnawał występuje miedzy 3 lutym a 9 marca, zawsze 47 dni przed Wielkanocą. Tertulian, święty Cyprian, święty Klemens Aleksandryjski, papież Innocenty II byli wielkimi wrogami karnawału, jednak w roku 590 Kościół zgodził się na organizację zabaw karnawałowych w formie przejść z komicznymi zabawami. W wieku XV papież Paweł II przyczynił się do rozwoju zabaw karnawałowych stwarzając zmianę zewnętrzną zabaw wprowadzając wielkie bale z użyciem masek, oraz pozwolił aby przed jego pałacem zorganizować karnawał rzymski połączony z wyścigami konnymi, przejście wozów tematycznych połączonych z festiwalami jedzenia popularnego.
Następnego dnia – w Środę Popielcową – popiół przypomina, ze staną się popiołem osoby oraz rzeczy stworzone przez człowieka. Ryt ten jest jednym z najbardziej przemawiających rytów pokutnych o wielkim wymiarze symbolicznym. W pierwszych wiekach ryt ten przyjmowały tylko grupy pokutników lub grzeszników, którzy chcieli na koniec wielkiego postu – w Wielki Czwartek - uzyskać rozgrzeszenie u bram Wielkiej Nocy. Ubierali się w szaty pokutne, posypywali sobie głowę popiołem i w ten sposób ukazywali się wspólnocie, ukazując swoja chęć nawrócenia się.
W XI wieku, kiedy przestają istnieć grupy pokutujących jako instytucja, papież Urban II wprowadził ten ryt dla wszystkich chrześcijan jako znak rozpoczęcia Wielkiego Postu. Popiół, symbol śmierci oraz nicości stworzenia przed obliczem Stwórcy, uzyskuje się ze spalenia gałązek palmowych użytych podczas procesji w Niedziele Palmowa poprzedniego roku. Praktyka pokutna przygotowująca do Wielkiej Nocy poprzez post zaczęła się wytwarzać w Kościele w początku II wieku, pozostałe zwyczaje kształtują się na początku IV wieku na Wschodzie i w całym kościele pod koniec IV wieku.
Artur
INFORMACJE
Zapowiedzi przedślubne:
- Agnieszka Katarzyna Musiał-Kurach, panna z naszej parafii i Mariusz Krzysztof Kurach, kawaler z naszej parafii
Zmarli:
- Zdzisław Wiśniewski
ŻYCZENIA
Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów
Życzy Redakcja „NK”
Nr konta parafii: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563