Nasz Kościół, nr 89 (07.08.2011r)

ZAMYŚLENIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza:

Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego Jana i zaprowadził ich na górę wysoką, osobno. Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło. A oto im się ukazali Mojżesz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza. Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie! Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się zlękli. A Jezus zbliżył się do nich, dotknął ich i rzekł: Wstańcie, nie lękajcie się! Gdy podnieśli oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, Jezus przykazał im mówiąc: Nie opowiadajcie nikomu o tym widzeniu, aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie.

Wydawałoby się, że bezpośrednie objawienie się Boga jest najmocniejszym świadectwem, a św. Piotr mówi o „mocniejszej mowie prorockiej”, czyli o zapowiedziach obecnych w Piśmie świętym. I znowu jesteśmy zaskoczeni. Dlaczego tak?!

Podobnie jak Tabor był dany uczniom Pana Jezusa po to, by później zrozumieli prawdziwy sens krzyża, tak nadzwyczajne objawienia, jakich możemy doświadczyć, powinny wzmocnić nas na naszej drodze wytrwałego podążania za Bogiem i Jego wskazaniami. Często ta droga jest naznaczona cierpieniem, które wydaje się bezsensowne, ale przyjęte w duchu Chrystusa, staje się krzyżem i prawdziwym zwycięstwem nad złem. I trzeba powiedzieć, że nie ma innego prawdziwego zwycięstwa nad złem jak tylko przez przyjęcie go jako krzyża. Jedynie wówczas zło nie rodzi innego zła. Wszelka walka mieczem rodzi inne zło, przez co zło się szerzy. Na krzyżu umiera ono ostatecznie. Jednocześnie takie zwycięstwo, czyli prawdziwe doświadczenie krzyża, daje nam udział w zwycięstwie Chrystusa na krzyżu, a przez to udział w Jego nowym życiu w zmartwychwstaniu.

Włodzimierz Zatorski OSB

 

ŚWIĘTA DOROTA

Martyrologium rzymskie” opisuje dzieje św. Doroty (z gr. „dar Boży”) w paru zdaniach: W Cezarei, w Kapadocji, rocznica zgonu św. Doroty. Z wyroku Saprycjusza, namiestnika tej prowincji, najpierw dręczono ją w katowni, w końcu skazano na ścięcie. Na widok jej męczeństwa nawrócił się młody mówca imieniem Teofil. Zaraz też męczono go okrutnie na katowni, następnie ścięto mieczem.

Dorota miała ponieść męczeńską śmierć za panowania cesarza Dioklecjana (284-305). Opis jej śmierci pochodzi z czasów późniejszych. Do męczeństwa dołączona została legendę. Teofil, adwokat lub kat, miał skazaną zapytać z ironią, czemu jej tak spieszno do śmierci. Odpowiedziała: Bowiem idę do niebieskich ogrodów. Wówczas ten młody przeciwnik chrześcijan powiedział kpiąco: Gdybyś mi z twoich ogrodów niebieskich podarowała owoce i kwiaty, to uwierzyłbym. Nagle, mimo że była to zima, zjawiło się pacholę z koszykiem pełnym dorodnych jabłek i pięknych róż. Fakt ten miał stać się przyczyną nawrócenia Teofila.

Św. Dorota była powszechnie czczona w całej Europie. W Polsce miała swoje świątynie i ołtarze. Należy do 14 świętych wspomożycieli. Jej postać była ulubionym tematem malarzy. Dorota jest patronką m.in. młodych małżeństw, ogrodników, botaników i górników.

W ikonografii atrybutami św. Doroty są: anioł, trzy jabłka i trzy róże lub kosz z owym rajskim prezentem, a także korona, krzyż, lilia, miecz, palma męczeństwa. Św. Dorota przedstawiana jest w stroju królewskim z koroną na głowie, czasami wśród chórów anielskich.

Źródło: http://brewiarz.katolik.pl/czytelnia

 

KOŚCIÓŁ NA "DOROTCE"

„Dorotka” – okazałe wzgórze, nazywane także „Hrudkiem”, „Złotą Górą”, „Taborem”, „Zagłębiowską Jasną Górą”, „Zagłębiowskim Olimpem” i „Wzgórzem Przemienienia Pańskiego” kryje niewielki kościół, ufundowany w 1637 r. przez Dorotę Kątską - ksieni klasztoru Norbertanek w Zwierzyńcu pod Krakowem. Jak podają źródła archiwalne poświęcenia tej świątyni dokonał 10.10.1638 r. biskup krakowski Tomasz Oborski, a pamiątkę tego wydarzenia obchodzono w pierwszą niedzielę po św. Jadwidze. Świątynia ta zbudowana została na rzucie prostokąta z półkolistą absydą od wschodu i kwadratową wieżą od zachodu, a od południa i północy umieszczono dwie kaplice. We wnętrzu w 1657 r. znajdowały się trzy drewniane ołtarze: główny św. Doroty oraz boczne od północy Przemienienia Pańskiego, a od południa Koronacji NMP. Opiekę nad kościółkiem sprawował kapelan. Pierwszym kapelanem został ówczesny proboszcz grodziecki ks. Wojciech Lipiński. Do jego obowiązków należało początkowo odprawianie w każdy piątek mszy świętej o Męce Pańskiej, a w późniejszych latach sprawowanie w kościele (w okresie deszczowym w kościele parafialnym) w niedzielę i święta nabożeństwa ku czci Matki Bożej, natomiast w wybrane święta (Boże Narodzenie, Wielkanoc, Zesłanie Ducha Świętego) mszy świętej za fundatorów i dobrodziejów. Obecnie we wnętrzu znajduje się ołtarz z grafitową kompozycją przedstawiający Chrystusa w otoczeniu świętych niewiast oraz historię życia i męczeństwa św. Doroty. Całości dopełnia rzeźba dwóch niewiast (m.in. św. Doroty) pod krzyżem Chrystusa oraz wizerunek Matki Bożej „z pierścionkiem”. Na ścianie wisi obraz olejny przedstawiający Świętą z koszem owoców, które są jej atrybutem. W ostatnim czasie na „Dorotce” zmieniono hełm wieży i pokryto go blachą miedzianą. Obecnie trwają prace remontowe, m.in. przy zalewaniu ław fundamentowych oraz wykonywane są prace drenarskie i osuszeniowe. Od 2010 r. każdego 6 dnia miesiąca o godz. 15.00 odprawiana jest Msza św. poprzedzona koronką do Miłosierdzia Bożego.

 

MATKA BOŻA "Z PIERŚCIONKIEM"

Z umieszczonym we wnętrzu świątyni na „Dorotce” obrazem Matki Bożej „z pierścionkiem” wiąże się historia zapisana w kronice parafialnej przez ks. proboszcza Juliana Sumę. Dotyczy ona niezwykłego wydarzenia o uzdrowieniu z choroby dziecka - Marcina Kotuły - robotnika z Kamienia (wsi położonej na Górnym Śląsku). Jak czytamy w archiwalnym zapisie „kiedy wszelkie rachuby i nadzieje ludzkie zawiodły, pobożny ów robotnik całą nadzieję złożył w ręce Matki Bożej (…). Biedny ojciec wśród ciszy nocnej klęcząc przy konającym swym dziecięciu błagał o pomoc Matkę Najświętszą Uzdrowienie Chorych. Wskutek nadmiernego wyczerpania zasnął i wtedy we śnie ukazała mu się Matka Boża, która powiedziała: Serce moje jest zawsze pełne litości dla nieszczęśliwych mieszkańców tej ziemi, których prześladuje srogi los. Wstań! Dziecię twe powróci do zdrowia... Z wdzięczności za to kup w Piekarach obraz mój z pierścieniem na palcu, jaki we śnie widziałeś i w dniu Przemienienia Pańskiego zanieś go do kościółka Świętej Doroty w Grodźcu. Uszczęśliwiony spełnił życzenie Najświętszej Maryi Panny i dnia 6 sierpnia 1865 r. w uroczystej procesji zaniósł wizerunek i umieścił w kościele św. Doroty. Od tej chwili świątynia ta stała się ulubionym miejscem licznych pielgrzymek ludu śląsko-dąbrowskiego”.

Od tamtego wydarzenia minęło już wiele lat, jednak historia ta, po raz kolejny przypomniana, jest okazją by za wstawiennictwem Maryi wypraszać i dziś potrzebne łaski nie tylko dla wszystkich chorych, ale każdego kto niestrudzenie szuka szczęścia w przemianie swego życia na lepsze z Bogiem.


ŚWIĘTY JAKUB

Dużo się mówi i popularyzuje szlak pielgrzymi „Droga św. Jakuba” a sama postać świętego jest mniej znana. Jakub – syn Zebedeusza i Salome zwany Większym, rodzony brat Jana Ewangelisty, jeden z dwunastu apostołów Jezusa. Data Jego urodzenia jest nieznana. Jakub wraz z Janem, jako jedni z pierwszych zostali powołani do służby apostolskiej.

Obaj znani byli z porywczego charakteru, dlatego Jezus musiał ich często upominać, aby ich działania były przemyślane i pozbawione gwałtowności. Mimo to cieszyli się dużym zaufaniem Chrystusa – tylko obaj bracia i Piotr byli dopuszczeni jako świadkowie wskrzeszenia córki przełożonego Synagogi Jaira (Mk 5.37), przemienienia na górze Tabor (Mt17.1) oraz modlitwy w Ogrójcu (Mk 14.33).

Znaczenie Jakuba Większego w Kościele musiało być bardzo duże, skoro prześladowania chrześcijan w pierwszym rzędzie dotknęły właśnie jego. Na polecenie Heroda Agryppy I Jakub został ścięty. Stał się więc drugim – po św. Szczepanie – i pierwszym spośród Apostołów męczennikiem, zgładzonym przed Świętem Paschy 42 roku.

W ikonografii przedstawiony jest jako potężny starzec z brodą, a Jego atrybutami są m.in. kij i torba pielgrzyma, księga, muszla, miecz. Jest patronem rybaków, pielgrzymów, zakonów rycerskich jak również Hiszpanii i Portugalii.

W Polsce kult Świętego wprowadzili benedyktyni, za czasów króla Kazimierza Odnowiciela. Według przekazów, w wielkiej tajemnicy, szczątki św. Jakuba przewieziono z zagrożonej Jerozolimy do El Padron w Hiszpanii. Niestety miejsce pochówku św. Jakuba pozostało nieznane, aż do momentu, kiedy to posłuszny widzeniu pobożny mnich Pelayo poszedł za promieniem gwiazdy, który wskazał mu miejsce na cmentarzu, gdzie był zakopany marmurowy sarkofag ze szczątkami apostoła. Działo się to pomiędzy 788 a 838 r. Miejsce to nazwano Compostela („pole gwiazdy”), a radość z tego zdarzenia była tak wielka, że przyczyniła się do kolejnych zwycięstw wojsk chrześcijańskich w walkach z Maurami, którzy w tym czasie opanowali Półwysep Iberyjski. Wojska chrześcijańskie przekonane były, że to sam św. Jakub stanął na ich czele. Pod koniec IX wieku w Composteli panował król Alfons III, który w miejsce małego kościółka wzniósł okazałą świątynię, którą zniszczyli Maurowie i dopiero w 1082roku rozpoczęto budowę dużej bazyliki romańskiej ( od 1112 roku – katedra).

Utrudniony dostęp do Jerozolimy przyczynił się do tego, że drugi po Piotrowym grób apostolski w Europie stał się bardzo ważnym celem pątników i w niedługim czasie do Santiago de Compostela przybywało coraz więcej pielgrzymek. Pątnikami byli królowie i biskupi, biedni i bogaci. W XIII wieku przybywalipielgrzymi z całej Europy. Wędrowano zarówno pojedynczo jak i w grupach, pieszo ale też różnymi środkami lokomocji. W 1976 roku naliczono aż 6 milionów pielgrzymów. W 1982 roku Santiago de Compostela odwiedził także ówczesny papież bł. Jan Paweł II.

Szlak św. Jakuba w 1987 roku ogłoszony został pierwszym Europejskim Szlakiem Kulturowym a w 1993 wpisano go na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Jego symbolem jest muszla św. Jakuba. Szlaki pielgrzymie biegną z różnych stron Europy i mają różne nazwy ale wszystkie prowadzą do Santiago de Compostela.

W Polsce drogi św. Jakuba przybrały różne nazwy i tak szlak przebiegający przez nasze województwo to - VIA REGIA. Także przez naszą miejscowość przebiega jeden z jego etapów. W zeszłym roku, 8 sierpnia ks. kanonik Sławomir Rozner poświęcił symbol drogi św. Jakuba – metalową muszlę wmurowaną przy kościółku na górze św. Doroty. Dzięki temu nasza „Dorotka” znalazła się na trasie międzynarodowego szlaku pielgrzymów.

J i J.W

 

INFORMACJE:

Zaślubieni:

  • Anna Urszula Kwiecień i Grzegorz Marek Celka
  • Natalia Kuklińska i Tomasz Bogusław Turchan
  • Agnieszka Zdzisława Nowak i Rafał Ryszard Nowak

Zapowiedzi przedślubne:

  • Monika Jolanta Śliwińska, panna z naszej parafii i Przemysław Grzegorz Dulemba, kawaler z parafii pw. Nawiedzenia NMP w Będzinie
  • Aleksandra Ewelina Słowik, panna z parafii pw. bł. Honorata Koźmińskiego w Grodźcu i Rafał Słowik, kawaler z naszej parafii

Ochrzczeni:

  • Antonina Maria Suwała

Zmarli:

  • Ryszard Tkacz
  • Marek Grunt


ŻYCZENIA

Drogim Rodzicom z okazji ich 26. rocznicy ślubu, dużo miłości, cierpliwości i uśmiechu na każdy dzień!

Gabrysia


Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów

Życzy Redakcja NK

"Nigdy nie jest tak, żeby człowiek, czyniąc dobrze drugiemu, tylko sam był dobroczyńcą. Jest równocześnie obdarowywany, obdarowany tym, co ten drugi przyjmuje z miłością".