Nasz Kościół, nr 791 (23.06.2024r)

ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Marka:

Owego dnia, gdy zapadł wieczór, Jezus rzekł do swoich uczniów: "Przeprawmy się na drugą stronę". Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim. A nagle zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała wodą. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: "Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?" On, powstawszy, zgromił wicher i rzekł do jeziora: "Milcz, ucisz się!" Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza. Wtedy rzekł do nich: "Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże brak wam wiary!" Oni zlękli się bardzo i mówili między sobą: "Kim On jest właściwie, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?"

Czy Jezus w czasie pobytu na ziemi spał? Chyba więcej nie spał niż spał. Niektórzy malują małego Jezusa w stajence betlejemskiej, uśpionego w ramionach Matki Bożej. Pamiętamy jednak kolędę: „Śpiewajcie, aniołowie! Pasterze, grajcież Mu! Kłaniajcie się królowie. Nie budźcie Go ze snu.” Czy dziecko mogło spać, kiedy wszyscy aniołowie śpiewali (a każdy śpiewał na cały głos!), muzykanci brzdąkali, Trzej Królowie jak jeden mąż zwalili się na ziemię, by uklęknąć na sześć kolan? Pogodna kolęda chce ocalić sen Jezusa, ale nie bardzo się to udaje.

Kiedy przewożono Go z Ziemi Świętej do Egiptu w obawie przed Herodem, jechał na osiołku, który drżał jak w febrze. Czy dziecko może spać, gdy jedzie na stale kołyszącym się ośle?

Jezus spędził na pustyni czterdzieści nocy, ale czy wtedy spał? Przecież diabeł zerwał się jak burza i wyzwał do walki.

Jezus oddalał się w nocy na modlitwie. Nocą przychodził do Niego Nikodem. Jak można spać, kiedy ktoś przychodzi ze swoimi problemami o pierwszej, drugiej, trzeciej w nocy i nad ranem?

W Ogrodzie Oliwnym także nie spał. Uczniowie usnęli, On nie. W ciemnicy, jako skazaniec, też chyba nie spał przed śmiercią. Jedna noc bezsenna po drugiej.

Raz jeden Marek, zapisał, ze zmęczony Jezus położył się na dnie łodzi i zasnął, ale natychmiast obudził Go przyszły pierwszy papież. Kiedy wiec spał?

Święta Tereska od Dzieciątka Jezus w Dziejach duszy pisze, że Jezus jest stale gotowy przyjść z pomocą. Stale gotowy ukazać swoją potęgę. Nawet kiedy śpi – czuwa.

Niewidzialny Bóg objawił swoje imię Mojżeszowi: „JESTEM KTÓRY JESTEM” (Wj 3,2). Bóg jest ciągłym trwaniem, czuwaniem, obecnością. Choćby nam się wydawało, że Go nie ma lub śpi – On wciąż jest.

ks. Jan Twardowski

 

ZAMYŚLENIA CZ.I.

Scena I

(1939 rok. Ubogie mieszkanie żydowskie. Herszlig – ok. 50 lat, siedzi w rogu pokoju i czyta Pismo Święte-Psalmy. Jego córka Salina - [Salinę powinna grać Kasia z aktu I] - siedzi przy stole, uczy się wiersza Jana Kochanowskiego)

Herszlig: „… Kładę się, zasypiam, i znowu się budzę bo Pan mnie podtrzymuje. Nie lękam się tysięcy ludu Choć przeciw mnie dokoła się ustawiają…”

(przerywa czytanie Pisma)

Salino, miałem sen. Śnił mi się wielki pożar synagogi…

Salina (powtarza fragment wiersza):

,,wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim moja droga Orszulo tym zniknieniem swoim, pełno nas a jakoby nikogo nie było Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło”

(z książki wyjmuje list, czyta z rozmarzeniem)

Tato, czy mogę wyjść? (kończy naukę, zamyka książkę)

Herszlig: Chcesz się spotkać z Jasiem?

Salina: Tak, tato.

Herszlig: To jest dobry chłopak, ale czy mu czasem nie przeszkadza, żeś ty żydowska dziewczyna?

Salina: Nie, tato.

Herszlig: Mam przeczucie, Salino, że zbliżają się złe czasy. Dobrze, że Róża, twoja matka, tego czasu nie dożyła.

Salina: Będzie dobrze, tato.

Herszlig: Choćby nie wiem co się stało Salino nie opuszczę cię i ty trwaj przy ojcu.

Salina: To ja już idę, tato ( wychodzi)

Herszlig: (patrzy za odchodzącą córką i zamyślony mówi) ... Ładny ten wiersz... jak to mówiła... ,,jedną maluczką duszą tak wiele ubyło”...

 

Akt II

Scena II

(W tle zamek, obok synagoga. Salina i Jaś spacerują po górze zamkowej. romantyczna muzyka z filmu ,,Love Story” )

Salina: …ładnie napisałeś w liście „…jesteś dla mnie jak kwiat na łące…”

Jaś: Bo jesteś...

Salina: Inne dziewczyny chyba też dostrzegasz? Na łące jest dużo kwiatów.

Jaś: Salinko, to szczęście że cię poznałem.

Salina: Nie wszystkim się to podoba, że ja Żydówka, i ty, Polak…

Jaś: To jest nieważne

Salina: Ty jesteś u siebie.

Jaś: Wy tu też jesteście setki lat. Popatrz na Górę św. Doroty – niech to będzie dla ciebie góra Synaj, a Przemsza – Jordanem, a ta synagoga pod zamkiem Świątynią Dawida, i masz już ojczyznę.

Salina: Janku, jesteś dobry i taki kochany. Mój tata cię lubi, ale teraz jest smutny i ma złe przeczucia co do przyszłości. 

Jaś: Będzie dobrze. Wszystko się ułoży Salino. Jesteś moją radością i… 

Salina: I czym?

Jaś: Nie domyślasz się?

Salina: Wiem, czuję to. Od pierwszej chwili czuję.

Jaś: Chodźmy na ciastka do Cukiermana.

Salina: Dobrze, ale ja uwielbiam smak ziemniaków, które piecze twój tata w popielniku. Ciastka takie drogie.

Jaś: Dzisiaj jemy ciastka. (chwytają się za ręce i odchodzą)

Kurtyna (Kakofonia dźwięków: słychać strzały, maszerowanie wojska, niemieckie pieśni wojskowe, wybuchy bomb. Wali się dawny świat.)

Grzegorz Pieńkowski

 

OCHRZCZENI

  • Oskar Adrian DUDEK

 

 

Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin oraz rocznice zawarcia sakramentu małżeństwa, życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów

Życzy Redakcja NK

 

 

 Redakcja: Ks. Piotr Pilśniak Grzegorz Pieńkowski, Jadwiga i Jerzy Wieczorek

E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

tel. +48 32 267 35 36; + 48 883 159 522

Życzenia, artkuły oraz wiersze można przysyłać pocztą elektroniczną na adres NK.

Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzenia korekty nadesłanych tekstów.

Nr konta parafii: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563

"Pragnienie, by żyć lepiej, nie jest niczym złym, ale błędem jest styl życia, który wyżej stawia dążenie do tego, by mieć aniżeli być, i chce więcej mieć, nie po to aby bardziej być, lecz by doznać w życiu najwięcej przyjemności"