Nasz Kościół, nr 165 (20.01.2013r)
- Utworzono: wtorek, 22, styczeń 2013 19:46
ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM
Słowa Ewangelii według świętego Jana:
W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: Nie mają już wina. Jezus Jej odpowiedział: Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja? Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie. Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: Napełnijcie stągwie wodą! I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu! Oni zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem - nie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli - przywołał pana młodego i powiedział do niego: Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory. Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie. Następnie On, Jego Matka, bracia i uczniowie Jego udali się do Kafarnaum, gdzie pozostali kilka dni.
Patrząc na swoje życie, możemy zobaczyć, że nawet jeśli nie ma w nim poważnego cierpienia czy dużych problemów, to jednak „czegoś” w nim brakuje. Nie potrafimy naprawdę cieszyć się pełnią życia, nawet jeśli realizujemy różne nasze pragnienia i cele. To właśnie oznaczają słowa Maryi z dzisiejszej Ewangelii: „Nie mają już wina”. Wino to znak świętowania, obfitowania, radości, a także jeden z symboli Ducha Świętego. Jezus Chrystus jest jedynym, który może nam dać prawdziwe spełnienie, który może naszemu życiu nadać prawdziwy smak i uczynić je, pośród naszej codzienności, naszych prac i cierpień, nieustającym świętowaniem. Pozwólmy dzisiaj obdarować się Chrystusowi, zwłaszcza podczas Eucharystii.
ks. Maciej Zachara MIC
PAWEŁ APOSTOŁ - SŁUGA EWANGELII
Paweł — Apostoł Jezusa Chrystusa. Ta postać fascynuje ludzi od dwudziestu wieków. Kim był? Dlaczego przez wieki budził zachwyt i kontrowersje? Dlaczego od chwili, w której pojawił się na arenie dziejów, on sam i poglądy, które głosił, wywoływały spory?
Wpływ, jaki Paweł wywarł i nadal wywiera na cywilizację świata, porównywalny jest jedynie z oddziaływaniem największych autorytetów myśli ludzkiej. O swoim przygotowaniu do ewangelizacji tak mówił: „Jestem Żydem urodzonym w Tarsie w Cylicji. Wychowałem się jednak w Jerozolimie, gdzie u stóp Gamaliela otrzymałem staranne wykształcenie w prawie ojczystym. Gorliwie służyłem Bogu. Prześladowałem wyznawców Jezusa, głosując nawet za karą śmierci. Udałem się do Damaszku z zamiarem uwięzienia mieszkających tam chrześcijan. W południe, podczas drogi ujrzałem światło z nieba i usłyszałem głos: »Szawle, Szawle, czemu Mnie prześladujesz?« Kiedy zapytałem: »Kim jesteś, Panie?«, Ten mi odpowiedział: »Jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Ukazałem się jednak tobie, aby ustanowić cię sługą i świadkiem tego, co zobaczyłeś, i tego, co ci objawię. Obronię cię też przed ludem i przed poganami, do których cię posyłam, abyś otworzył im oczy i odwrócił z ciemności do światła, od władzy szatana do Boga«” (Dz 26,12—18).
Porwany przez Chrystusa
Paweł, przemieniony i porwany przez Chrystusa pod Damaszkiem, udał się najpierw na pustynię w Arabii, a później do Tarsu, aby tam w odosobnieniu i ukryciu przygotować się do podjęcia zadania głoszenia Ewangelii Chrystusa poganom. Późniejsza działalność dowiodła, że doskonała znajomość Pisma Świętego oraz zasad religii Mojżeszowej i metod nauczania stosowanych przez rabinów żydowskich pozwoliły Pawłowi efektywnie głosić Ewangelię najpierw swoim braciom — Żydom, rozproszonym w całym ówczesnym cywilizowanym świecie. Nie mniej przydatne okazały się wcześniejsze kontakty z kulturą hellenistyczną. Znajomość języka greckiego, obyczajów religijnych w świecie hellenistycznym, umiejętność posługiwania się przykładami z życia codziennego, a nawet z zawodów sportowych, znajomość literatury greckiej — to wszystko złożyło się na nieprzeciętną osobowość Pawła z Tarsu, Żyda, Greka i obywatela rzymskiego zarazem, człowieka o nieobliczalnych możliwościach i nieprzeciętnym umyśle. Nie bez przyczyny więc tego właśnie człowieka wybrał Jezus, aby głosił Jego Ewangelię poganom.
W podróży
Na podbój świata dla Chrystusa wybiera się Paweł z Antiochii Syryjskiej, gdzie powstał pierwszy Kościół, do którego licznie przystępowali poganie około roku 45. Wraz z Barnabą postanowił udać się najpierw do Azji Mniejszej. Początkowym etapem tej pierwszej podróży misyjnej był Cypr. Tam nawrócili prokonsula wyspy — Sergiusza Pawła — i drogą morską udali się do miast na południowym wybrzeżu Azji Mniejszej — do Attalii i Perge w Pamfilii. Stamtąd skierowali się na północ, ku górzystej krainie Azji Mniejszej — Pizydii i Lykaonii, docierając do Ikonium, Antiochii Pizydyjskiej, Listry i Derbe, skąd wrócili do Antiochii Syryjskiej. Po powrocie z wyprawy, w 50 r. udali się do Jerozolimy, aby rozstrzygnąć spór dotyczący przyjmowania pogan do Kościoła. Zebrani na Soborze Jerozolimskim Apostołowie podjęli decyzję, aby nie obarczać obowiązkami obrzezania ani zachowywania szczegółowych przepisów Prawa Mojżeszowego tych chrześcijan, którzy nawracają się z pogaństwa. Następnie Paweł, w towarzystwie Sylasa, w roku 50 wyruszył w drugą podróż misyjną. Z Antiochii Syryjskiej, przez Cylicję, być może przez również przez Tars, dotarli do Azji Mniejszej. Odwiedzili wspólnoty założone przez Pawła w czasie pierwszej wyprawy i zabrawszy ze sobą młodego Tymoteusza, skierowali się na zachodnie wybrzeże, do Troady. Tam dołączył do nich Łukasz, medyk antiocheński, Grek z pochodzenia, który nieco później w Księdze Dziejów Apostolskich opisał zdobywanie świata dla Chrystusa. Z Troady udali się do Europy. Głosili Chrystusa najpierw w Macedonii: w Filippi i Tesalonikach (dzisiaj północna Grecja). Stąd udali się przez Bereę do Aten i Koryntu w Grecji. Wracając przez Efez, dotarli do Jerozolimy i Antiochii Syryjskiej. Trzecią wyprawę misyjną podjął Paweł w roku 53. Wyruszywszy z Antiochii Syryjskiej, drogą lądową przemierzył Azję Mniejszą, przez Galację, Frygię i Lidię aż do Efezu, gdzie zatrzymał się ponad dwa lata. Stamtąd prowadził ożywioną korespondencję z Koryntianami. Następnie, zmuszony opuścić Efez, odwiedził wspólnoty chrześcijańskie w Macedonii i w Grecji, docierając ponownie do Koryntu. W drodze powrotnej przez Macedonię, w Filippi wsiadł na statek, był znowu w Troadzie, ominąwszy Efez, wstąpił do Miletu, skąd dotarł do Palestyny.
Więzień Rzymu
Po powrocie z trzeciej wyprawy misyjnej, w roku 58, Paweł został aresztowany i osadzony w więzieniu, początkowo w Jerozolimie, potem w Cezarei Nadmorskiej, aż do roku 60. Stamtąd odesłano Pawła, na jego prośbę, do Rzymu, aby jego „winę bycia chrześcijaninem i Apostołem Chrystusa” rozpatrzył Trybunał Cesarski. Przez wzburzone Morze Śródziemne udał się pod eskortą do Rzymu. Podczas burzy statek uległ katastrofie i rozbitkowie cudem dotarli do Malty. Stamtąd przetransportowano Pawła do Rzymu, gdzie wyrokiem sądu Cezara został skazany na trzy lata aresztu domowego. Tak więc około roku 61 Paweł przybył po raz pierwszy do Rzymu, do którego od dawna się wybierał. Jakże inaczej wyglądało to przybycie Apostoła do stolicy Imperium, w porównaniu z dotychczasową misją dla Ewangelii Chrystusa. Paweł szedł ku Rzymowi drogą Appijską, w kajdanach, które nie zdołały jednak skrępować ducha tego zdobywcy świata dla Chrystusa. Dlaczego Apostoł Paweł znalazł się znowu w Rzymie w roku 67, w czasie prześladowania chrześcijan za panowania cesarza Nerona, nie wiemy. Wiemy jednak, że ten nieugięty głosiciel Chrystusa stanął znowu przed sądem cesarskim, po prostu jako wierny chrześcijanin. Po drugim uwięzieniu w Rzymie, Paweł nie łudził się już co do losu, jaki miał go spotkać. W liście przesłanym umiłowanemu uczniowi — Tymoteuszowi, napisał jak w testamencie: „Krew moja ma już być wylana na ofiarę, a chwila mojej rozłąki nadeszła. W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary dochowałem. Na koniec odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi wręczy Pan, sprawiedliwy Sędzia” (2 Tm 4,6). Śmierć traktował jako wyzwolenie z więzów, wypłynięcie na głębię z Chrystusem zmartwychwstałym, na pełne morze wieczności.
Wierny aż do śmierci
Według starej tradycji, św. Paweł przed swym męczeństwem przebywał w rzymskim więzieniu „Mamertinum” obok Forum Romanum. Przywilej obywatelstwa rzymskiego uchronił go od śmierci przez wymyślne tortury czy ukrzyżowanie. Zgodnie z prawem rzymskim, obywatela należało ściąć mieczem poza miastem. Przy drodze prowadzącej do portu w Ostii, w miejscu zwanym Aquae salviae — Uzdrawiające wody (dziś: Tre Fontane), Paweł został ścięty. Jego ciało pochowano poza murami Rzymu przy drodze Ostyjskiej, na którą wychodzi się z miasta przez bramę, zwaną dziś Porta San Paulo, obok starożytnej piramidy grobowca Caiusa Cestiusza. Cesarz Konstantyn Wielki w IV wieku zadedykował Apostołowi Pawłowi Bazylikę, którą wystawił nad jego grobem. W atrium Bazyliki wita nas posąg św. Pawła, dzierżącego w ręku miecz. Jest to symbol Jego męczeństwa, a także symbol zwycięskiego i skutecznego Słowa Bożego, którego był płomiennym głosicielem. Dla Ewangelii Chrystusa oddał wszystko. Kiedy dotarł z nią do Rzymu, zostawił w tym mieście samego siebie, aby Dobra Nowina o Jezusie rozchodziła się stąd na cały świat.
Ks. Józef Kozyra Źródło: opoka.org.pl
INFORMACJE
Zmarli:
- Regina Wiśniewska
- Julian Jaśkiewicz
ŻYCZENIA
Z okazji imienin Księdzu Pawłowi życzymy zdrowia, szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Pawła
Z pamięcią w modlitwie Koło Różańcowe p.w. św. Doroty
Wszystkim kochanym Babciom i Dziadkom z okazji ich Święta życzymy zdrowia, szczęścia, radości i słońca każdego dnia oraz opieki Matki Bożej i Świętych Patronów
Życzy Redakcja „NK”
Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin oraz rocznice zawarcia sakramentu małżeństwa, życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów
Życzy Redakcja „NK”
Nr konta parafii: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563