Nasz Kościół, nr 147 (16.09.2012r)

ZAMYŚLENIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Marka:

Jezus udał się ze swoimi uczniami do wiosek pod Cezareą Filipową. W drodze pytał uczniów: „Za kogo uważają Mnie ludzie?” Oni Mu odpowiedzieli: „Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków”. On ich zapytał: „A wy za kogo Mnie uważacie?” Odpowiedział Mu Piotr: „Ty jesteś Mesjaszem”. Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nie mówili. I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy musi wiele cierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że będzie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. A mówił zupełnie otwarcie te słowa. Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: „Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie”. Potem przywołał do siebie tłum razem ze swoimi uczniami i rzekł im: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, ten je zachowa”.

Po raz pierwszy Jezus pyta uczniów o opinie krążące o Nim wśród ludzi. Najpierw uczniowie przywołują fałszywe poglądy. Dopiero na pytanie skierowane bezpośrednio do uczniów Piotr ujawnia swoją wiarę w mesjańską godność Jezusa. Od chwili, gdy Piotr wyznaję wiarę w mesjańską godność Jezusa, zaczyna On ujawniać, na czym polega Jego posłannictwo. Jezus nie jest bowiem przywódcą, który miałby wyzwolić Izrael spod panowania rzymian, ale Chrystusem cierpiącym, który przez krzyż ma odkupić ludzkość od grzechu. Daje do zrozumienia, że dobrowolnie wybiera drogę krzyża, aby wypełnić wolę Boga Ojca. Piotr nie przyjmuje tego do wiadomości, pomimo wielu wcześniejszych sytuacji potwierdzających prawdomówność i mesjańską tożsamość Jezusa. Kiedy Jezus mówi o “odrzuceniu ze strony starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie”, Piotr nie chce w to uwierzyć. Jego myślenie nie jest duchowe, ale jest naturalne: “nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku”. “Nasi przywódcy tego Tobie nie zrobią." - może tak myślał Piotr, nie przyjmując do wiadomości, że to Rada prawie jednogłośnie skaże Jezusa na śmierć. Dlatego wkrótce uczniowie usłyszą lekcję na temat myślenia duchowego: “Jeśli ktoś chce iść za mną, niech się wyprze siebie, niech weźmie swój krzyż i niech idzie moimi śladami”.

Ania

 

MATEUSZ - MÓJ ŚWIĘTY PATRON

Święty Mateusz to jeden z najstarszych katolickich świętych, towarzysz Jezusa i jeden z jego apostołów.

Żył w I wieku naszej ery. Najczęściej nazywany jest Mateuszem Ewangelistą, Marek i Łukasz w swoich ewangeliach wymieniają też imię "Lewi". Prawdopodobnie imię "Mateusz" nadał apostołowi Jezus powołując go do grona swoich uczniów. "Mateusz" pochodzi hebrajskiego "Mattaj" lub "Mattanja" i oznacza "dar Boga". Mateusz zanim dołączył do grona apostołów wykonywał zawód celnika- był urzędnikiem państwowym zbierającym podatki na rzecz cesarstwa rzymskiego, które w tym czasie okupowało naród żydowski. Należał więc do grupy wyjątkowo niepopularnej wśród Żydów i traktowanej na równi z grzesznikami i poganami. Moment w którym został powołany przez Chrystusa sam apostoł opisuje w taki sposób: "(...)Jezus ujrzał człowieka siedzącego w komorze celnej imieniem Mateusz, i rzekł do niego: "Pójdź za Mną!" - On wstał i poszedł za nim. Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników, i siedzieli z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to, faryzeusze mówili do Jego uczniów: "Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?". On usłyszawszy to, rzekł: "Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie więc i starajcie się zrozumieć, co to znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary. Bo nie przyszedłem powoływać sprawiedliwych, ale grzeszników" (Mt 9,9-13). Między rokiem 50 a 60 naszej ery spisał swoją ewangelię. Prawdopodobnie nauczał wśród nawróconych Żydów. Do nich też zapewne kierował swoją ewangelię, która pełna jest wątków przedstawiających Jezusa jako długo wyczekiwanego przez nich proroka. Po spisaniu ewangelii Mateusz nauczał wśród pogan. Nie do końca jest jasne jakie kraje odwiedzał, wymienia się Syrię, Persję, Macedonię, Etiopię. W tej ostatniej (według innych w Persji) miał umrzeć śmiercią męczeńską. Jego ciało sprowadzono później do Włoch, od X wieku znajdują się w kościele w Salerno. Mateusz jest patronem profesji związanych z obrotem pieniędzmi: celników, bankierów, poborców podatkowych. Przedstawiany jest w szacie apostolskiej z ewangelią w ręku, często w towarzystwie anioła lub uskrzydlonego młodzieńca. Jego atrybutami są także sakwa z pieniędzmi i torba podróżna u stóp. Wybrałem imię Mateusz, ponieważ uważam jego osobę za godną naśladowania- potrafił odrzucić pieniądze jakie dawał mu zawód celnika i iść za Chrystusem, w ten sposób pokazał że w życiu znacznie cenniejsze od materialnych są wartości duchowe i uczciwe życie. Ponadto jego historia i powołanie pokazują, że nawet żyjąc w sposób pozbawiony wiary, możemy zmienić siebie i wkroczyć na właściwą drogę.

 

BRAT ALBERT

Brat Albert wstał. Stukając drewnianą nogą podszedł do okna i długo patrzał. Potem rzekł: Pięknie tutaj. Urodziwe pola, lasy, drzewa i kwiaty i to mi nasuwa pewne słowa, które wypowiedział św. Jan od Krzyża.

Mówił on mianowicie tak:
"Nie zerwę kwiatów".
"By szukać Boga trzeba mieć serce mężne, oczyszczone i wolne od wszelkiego zła i od wszelkiego dobra, które nie jest samym Bogiem. Postanawia nie zbierać kwiatów na swej drodze. Przez kwiaty rozumie tu wszystkie upodobania, zadowolenia i rozkosze, jakie nadarzyć się mogą w tym życiu".

A życie w wieku XXI będzie pełne pokus. Nic tylko brać garściami. Każdy będzie mógł zostać bogiem. Przed nim będzie sława, moc i potęga. Wystarczy pokłonić głowę przed Złym.

On zapewni wszystko w oka mgnieniu.
A potem...
Co potem?

*

Musicie im przekazać aby zwrócili się ku Duchowi. Niech porzucą świat fikcji i pozorów. Szatan skonstruował misterną sieć. Pracują dla niego wydawcy, filmowcy, finansiści, architekci nawet. Nie ma tam miejsc dla Chrystusa, a tylko On jest Panem i Mocą. Niepojęty, Niepoznawalny, Nieuchwytny, nieogarnięty zmysłami, wyobraźnią, rozumem, intelektem, umysłem, duchem, jest Bóg. A my próbowaliśmy będąc wśród ludzi przybliżyć Go na ile pozwalał się przybliżyć. To powiedział Juliusz, dotychczas zamyślony, zasłuchany w muzykę Bacha dobiegającą z kościoła.

*

Na Europę czekamy
Europa jest jak Ezechielowe pole
Wyschniętych kości
Europa umarła
Nie uleczycie jej
Umrze, bo nie macie Ducha,
Nie macie serca.
Oddychacie pieniądzem
I żyjecie jego pomnażaniem

To powiedział w kazaniu pewien poeta ambony z XXI wieku ks. Zawitkowski. A Juliusz wiedział o tym 150 lat temu, i Adam wiedział, i Cyprian Norwid wiedział. Ostrzegali nas. Na próżno.

Grzegorz Pieńkowski

 

ŚWIĘTY SPOKÓJ

Chyba jedyny święty co jest z piekła rodem. Bo żaden z diabelskich wynalazków nie cieszy się wśród ludzi tak powszechnym uznaniem. Nie powiem, też czasami mam nieodpartą ochotę żeby z niego skorzystać. Często w chwilach słabości wyrzucamy z siebie na odczepne "dajcie mi święty spokój" nie zastanawiając się nawet czego właściwie żądamy.

Święty spokój to nic innego jak zaspokojenie naszych egoistycznych instynktów i uwolnienie się od obowiązków. Co dziwne czasami jest nawet tolerowany społecznie ( wszak jest "święty") ale tylko do czasu, gdyż nie można bawić się w nieskończoność w zabawę typu: "co masz zrobić jutro zrób pojutrze, będziesz miał dwa dni wolnego". Kiedyś nagromadzone zaległości w końcu eksplodują i o świętym spokoju będziemy mogli nawet pomimo usilnych próśb zapomnieć. Święte spoko tak to mile brzmi dla naszych uszu, że nawet samo rozpatrywanie tego w kategorii grzechu wydaje się nam czymś niestosownym: łechce naszą dumę, wszak już tyle robimy, że odrobina spokoju nam się należy, sankcjonuje lenistwo dając błogi wypoczynek, daje komfort naszym myślom uwalniając nas od odpowiedzialności za siebie i bliźnich. To samo zdanie tylko trzema wyrazami: Egocentryk, leniuch, konformista. To już nie brzmi tak miło i delikatnie, prawda... Cała zabawa z niedostrzeganiem zła w pojęciu świętego spokoju polega właśnie na tym że określenie jest tak łagodne delikatne i nie wzbudzające podejrzeń. Nie tylko sami żądamy świętego spokoju również innych nim obdarzamy gdy nie zwracamy uwagi na ich złe postępowanie nie od razu żebym mówił o jakichś wielkich wykroczeniach ale o właśnie tych drobnych świństewkach które tolerujemy dla "świętego spokoju". Umiłowaniem świętego spokoju potrafimy wiele wytłumaczyć, za wiele. Warto może przestać więc oddawać kult temu szatańskiemu wynalazkowi jakim jest święty spokój i w jego miejsce postawić niepokój pozwalający dostrzec innych ludzi a nie tylko koniec własnego nosa.

Błażusiak J.

 

MODLITWY DO ŚW. STANISŁAWA KOSTKI

Modlitwa o prawdziwą miłość - Boże, który jesteś Miłością i obficie nas nią obdarzasz, wysłuchaj łaskawie próśb naszych i spraw, byśmy - za przykładem Świętego Stanisława codziennie świadcząc o Tobie, życie nasze miłością Boga i bliźniego wypełniali. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

Modlitwa o dar mądrości -
Prosimy Cię, Panie, za wstawiennictwem Świętego Stanisława, oświeć światłem swej mądrości umysły nasze i daj nam pomoc potrzebną w nauce, by prawda którą zdobywamy, utwierdziła nas przy Tobie. Spraw, byśmy wykorzystując zdobytą wiedzę, służyli Tobie w braciach naszych i wespół z Tobą pracowali nad doskonaleniem świata. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen

 

INFORMACJE

Zmarli:

  • Helena Nowotka,
  • Adam Litewka
  • Szczepan Jarosiński

 

ŻYCZENIA

Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów

Życzy Redakcja „NK”

 

Numer konta Parafii: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563

 

 

Redakcja: Anna Śmigielska, Joanna Stępień, Anna Dudek, Grzegorz Pieńkowski, Ks. Piotr Pilśniak

E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Życzenia, artkuły oraz wiersze można przysyłać pocztą elektroniczną na adres NK. Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzenia korekty nadesłanych tekstów.

"Nic tak nie jest potrzebne człowiekowi jak Miłosierdzie Boże - owa miłość łaskawa, współczująca, wynosząca człowieka ponad jego słabość ku nieskończonym wyżynom Świętości Boga"