Nasz Kościół, nr 143 (19.08.2012r)
- Utworzono: niedziela, 26, sierpień 2012 11:46
ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM
Słowa Ewangelii według świętego Jana:
Jezus powiedział do tłumów: Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata. Sprzeczali się więc między sobą Żydzi mówiąc: Jak On może nam dać /swoje/ ciało do spożycia? Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.
Księga Kapłańska kategorycznie zabraniała Żydom spożywania krwi. Uzasadnienie zakazu było proste. Krew jest nie tylko symbolem, lecz jest samym życiem. Z kogo wypływa krew, wypływa życie. Do życia zaś ma prawo wyłącznie Bóg. Krew zwierząt ofiarnych kapłan wylewał przed ołtarzem Pana. Długie wieki Bóg wychowywał Izraelitów do religijnego szacunku dla krwi, by na zasadzie kontrastu podać im wreszcie własną Krew — Boską.
Dla słuchaczy Jezusa Jego oświadczenie: „Kto Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim” musiało być szokiem. Od wieków nie wolno im było spożywać nawet krwi zwierząt, a tu Prorok z Nazaretu wzywa ich do spożywania Jego własnej Krwi. Potraktowali to jako zachętę do picia krwi człowieka, nie dostrzegali bowiem w Chrystusie Syna Bożego. Uznali tę mowę za pozbawioną sensu i zrazili się do Jezusa. Tym kazaniem sławny Prorok z Nazaretu utracił swoich zwolenników.
Sposób realizacji zdumiewającej zapowiedzi Jezusa został wyjaśniony w Wieczerniku. Tam bowiem Syn Boży podał do spożycia swoją Krew pod postacią wina. Gdy jednak uwzględnimy fakt, że w myśleniu żydowskim krew jest synonimem życia, musimy konsekwentnie przyjąć, iż Chrystus wzywa nas do uczestniczenia w życiu samego Boga. „Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa będzie żył przeze Mnie”. Żyć wiecznie można tylko kosztem kogoś, kto jest wieczny. Kto mimo że jest spożywany, nie może być jednak nigdy zjedzony, bo jako wieczny jest trwalszy od tego, kto go spożywa.
Eucharystia to zostawiona przez Chrystusa ciągle otwarta możliwość przenoszenia doczesności w wieczność, a mówiąc dokładniej zamieniania krótkiego czasu ludzkiego życia na ziemi w wieczną i Bożą egzystencję. My ciągle mamy tendencje do ściągania Boga na ziemię, przykrawania Go do wymiarów naszej małej doczesności. Tymczasem Pan Bóg ma inne zamiary. Pragnie pomóc nam w dorastaniu do wymiarów Jego nieograniczonej wieczności. Każde przyjęcie Komunii świętej winno pomagać w tym dorastaniu do wymiarów Bożego życia.
Gdyby Eucharystia zawierała energię użyteczną dla doczesności, ludzie korzystaliby z niej masowo. Skoro jednak jest nastawiona na ubogacenie człowieka w wymiarze wieczności, zainteresowanie nią jest stosunkowo niewielkie. Najlepiej o tym świadczy zewnętrzna oprawa pierwszej Komuni świętej. Ma ona przede wszystkim wymiar doczesny — piękny wystrój kościoła, odświętne stroje, fotograf, suto zastawiony stół, upominki. W tym jednym wypadku „udało się” przykroić Chrystusa obecnego w Eucharystii do wymiarów doczesnych i dlatego tylko pierwsza Komunia budzi większe zainteresowanie współczesnych katolików. Niewiele to jednak ma wspólnego z pragnieniem Boga, który ma na uwadze podłączenie ludzkiego serca w obieg własnej krwi, a więc w swoje wieczne życie.
Chrystus jest obecny cały zarówno pod sakramentalną postacią chleba, jak i wina. Tylko względy praktyczne zadecydowały o przyjmowaniu Komunii pod jedną postacią. Choć trzeba przyznać, że podejście do kielicha z Krwią Chrystusa ma swoją wymowę. I jakkolwiek komunikujący jedynie pod postacią chleba otrzymują już pełnię łaski, to podejście do kielicha Pańskiego pomaga w przeżyciu tajemnicy Bożej miłości. Błogosławione oczy wiary, które potrafią dostrzec bogactwo kielicha stojącego na ołtarzu. Jest to największy skarb, jaki posiada ziemia.
Ks. Edward Staniek
MATKO BOŻA DOBREJ PRZEMIANY - MÓDL SIĘ ZA NAMI...
Tegoroczne obchody odpustowe na naszej Górze Przemienienia tak jak i przed rokiem rozpoczęliśmy już 6 sierpnia w święto Przemienienia Pańskiego, koronką do Bożego Miłosierdzia o godz. 15.00. Po nabożeństwie uroczystą Mszę św. odprawił tym razem ks. Wojciech Drążek ze zgromadzenia misjonarzy z Marianhill z Czeladzi i ks. prałat Jan Szkoc. Ksiądz Wojciech wygłosił - myślę, że przemawiającą do serc wszystkich zgromadzonych, homilię, w której poprosił, abyśmy byli obecni nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim myślami w rozmowach z Bogiem. Bo każdy z nas został wybrany przez naszego Ojca w niebie, tak jak Piotr, Jan i Jakub przez Chrystusa do udziału w Przemienieniu na Górze Tabor. Po Mszy św. ks. Piotr Pilśniak zawierzył całą parafię naszej Matce Bożej Dobrej Przemiany i wraz z Jej wizerunkiem ruszyliśmy w procesji do kościoła św. Katarzyny, gdzie codziennie po Mszy św. o godz. 18:00, aż do soboty włącznie, odbywało się nabożeństwo połączone z nowenną dziękczynno-błagalną.
Natomiast 12 sierpnia o godz. 11.00 wyruszyliśmy w procesji z obrazem do kościółka św. Doroty, by Matka Boża „powróciła” na swoje miejsce. W samo południe odbyła się uroczysta Suma Odpustowa, której przewodniczył ks. Tomasz Zmarzły. W swoje kazanie skierowane do licznie zgromadzonych parafian i gości jak zwykle wplótł poezję ks. Jana Twardowskiego. W to odpustowe święto parafialne włączył się także diakon Robert Tomasik, który właśnie rozpoczął praktyki w naszej parafii.
Po południu natomiast wzgórze nasze zadrżało, już po raz czwarty, od odgłosów wydawanych przez silniki mechanicznych rumaków. IV Zagłębiowski Zlot Motocyklistów, którzy wystartowali z Gołonoga, tym razem poprowadził sam nasz ksiądz proboszcz Piotr Pilśniak. O 16.00 odprawił Mszę św. w intencji motocyklistów.
Potem miały miejsce występy zespołów muzycznych „PIFF PARRE” i „NOCNA ZMIANA BLUESA”. W międzyczasie wszyscy mogli skosztować wspaniałych ciast, bigosu, kiełbasek oraz żurku i każdy mógł wziąć udział w loterii fantowej.
Tegoroczny odpust udało się zakończyć zaplanowanym pokazem fajerwerków mimo, że od czasu do czasu troszkę wszystkich skropił letni deszcz, a nawet nad naszym kościółkiem św. Doroty przez moment pojawiła się piękna tęcza.
Wszystkim motocyklistom, gościom oraz parafianom mówimy: „Do zobaczenia za rok” miejmy nadzieję, że w tym samym, a być może nawet liczniejszym gronie.
(GALERIA ZDJĘĆ DOSTĘPNA TUTAJ)
Kat. Bor.
UMIŁOWANI DIECEZJANIE! DRODZY ROLNICY!
Błogosławiony Jan Paweł II tak pięknie mówił o pracy rolnika i przypominał, że „chociaż praca na roli zmieniła swój dawny charakter w związku z postępem techniki, to jednak nadal zachowuje swe tradycyjne, istotne znamiona. Warsztatem pracy jest ziemia, którą człowiek uprawia, a uprawiając pozwala się objawić tej ziemi w jej urodzaju, w jej naturalnej płodności. Staje się więc ta ziemia, która rodzi i karmi, jakimś podobieństwem matki”.
Przez cały rok przypominamy sobie prawdę, która mówi, że Kościół jest naszym domem. Gdy nadchodzi czas dziękczynienia za zebrane plony zwany DOŻYNKAMI, ze szczególną wdzięcznością przynosimy do ołtarza chleb, owoc ziemi i pracy rąk ludzkich. Pan Jezus świętej siostrze Faustynie zwierzał się, że bardzo Go boli niewdzięczność ludzi: „O, jak wielką jest obojętność dusz za tyle dobroci, za tyle dowodów miłości. Serce Moje napawa się samą niewdzięcznością, zapomnieniem od dusz żyjących w świecie; na wszystko mają czas, tylko nie mają czasu na to, aby przyjść do Mnie po łaski” (Dzienniczek, nr 367). Jest rzeczą szlachetną i sprawiedliwą, aby Panu Bogu za otrzymane dary dziękować. Tym bardziej jest to potrzebne, gdyż także w tym roku anomalie pogodowe przypomniały nam boleśnie jak słabe i niewystarczające są nasze ludzkie siły, jeśli nie towarzyszy im błogosławieństwo Stwórcy. Dlatego będziemy wołać do miłosiernego Boga o oddalenie nieszczęść i dar błogosławieństwa.
Drodzy Diecezjanie, wraz z rolnikami, którzy codziennie dbają o naszą matkę ziemię i trudzą się, aby nikomu nie zabrakło chleba ale też zwracają się ku Bogu - bo jak pisał Cyprian Kamil Norwid - „rolnik jedną ręką dobywa dla nas chleba, drugą zdrój myśli dobywa z nieba”, gdy nadchodzi czas zbiorów w uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej chcemy dobremu Bogu dziękować w diecezjalnych, gminnych i powiatowych Dożynkach. Serdecznie zapraszam na centralne uroczystości w niedzielę, 26 sierpnia br., do Sułoszowej. Uroczystą Mszę św. odprawię w świątyni parafialnej o godzinie 12.00. Po niej nastąpi program artystyczny z ciekawymi występami.
Jest to dobra okazja, aby wszyscy diecezjanie okazali wdzięczność nie tylko Panu Bogu, ale także ludziom. Świadomi poniesionego trudu, w postawie wdzięczności za otrzymane dary będziemy jednocześnie pokornie prosić o Boże błogosławieństwo na kolejny rok.
Zapraszam serdecznie Was wszystkich, Drodzy Diecezjanie, a szczególnie rolników, ogrodników i wszystkich, którzy pracują na roli wraz z rodzinami oraz panie z Kół Gospodyń Wiejskich z wieńcami dożynkowymi i duszpasterzy. Bądźmy razem w tym dniu, aby wyrazić Bogu wdzięczność i wspierać modlitwą pracujących na roli.
Wszystkim udającym się na uroczystość dziękczynienia za plony ziemi z serca błogosławię.
+Grzegorz Kaszak
Biskup Sosnowiecki
INFORMACJE
Zapowiedzi przedślubne:
- Sylwia Ewelina Cegieła, panna z naszej parafii i Adrian Szymon Simlat, kawaler z parafii pw. św. Brata Alberta w Sosnowcu
- Liliana Bach, panna z naszej parafii i Filip Tadeusz Janowski, kawaler z parafii pw. św. Karola Boromeusza w Kielcach
Zaślubieni:
- Sylwia i Łukasz Nogaccy
Zmarli:
- Józef Prusicki
- Zenon Krasoń
ŻYCZENIA
Panu Jackowi Szurgotowi z okazji imienin życzymy dużo zdrowia, spełnienia marzeń, radości i uśmiechu na co dzień oraz wstawiennictwa i opieki Matki Bożej oraz Świętych Patronów.
Życzy Redakcja NK
Nr konta parafii: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563