Nasz Kościół, nr 126 (22.04.2012r)

ZAMYŚLENIA NAD SŁOWEM BOŻYM

 

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza:

Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba. A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: „Pokój wam”. Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: „Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam”. Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi. Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: „Macie tu coś do jedzenia?” Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i jadł wobec nich. Potem rzekł do nich: „To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach”. Wtedy oświecił ich umysł, aby rozumieli Pisma. I rzekł do nich: „Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy. Wy jesteście świadkami tego”.

Obecność Jezusa, który towarzyszył uczniom w drodze do Emaus kończy się odkryciem tożsamości tego tajemniczego Wędrowca, który objaśniał im Pisma, rozgrzewał ich serca, łamał chleb... „A zatem otworzyły się ich oczy i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I wyruszyli bezzwłocznie i wrócili do Jerozolimy" - w tym miejscu rozpoczyna się fragment dzisiejszej Ewangelii. Doświadczenie paschalne uczniów, którzy widzą i rozpoznają zmartwychwstałego Pana, staje się głoszeniem, co więcej przekształca się w samą podstawę misji apostołów i Kościoła wszystkich czasów i miejsc. Dzisiejszy tekst, zaczerpnięty ze św. Łukasza, rozpoczyna się i kończy tym samym orędziem paschalnym: dwaj uczniowie z Emaus opowiadają o swoim spotkaniu ze zmartwychwstałym, a Jedenastu jest posłanych przez Jezusa, aby głosić "wszystkim narodom nawrócenie i przebaczenie grzechów". Apostołowie nie byli łatwowierni, mieli trudności z zaakceptowaniem tego, że Jezus zmartwychwstał. Łukasz wskazuje na początku, że byli zdziwieni, przestraszeni, strwożeni, że mieli wątpliwości, myśleli, że jest zjawą, a potem daje na potwierdzenie tego zmartwychwstania konkretne wyrazy cielesności Zmartwychwstałego. Ze swojej strony Jezus z naciskiem mówi: "To Ja jestem!" i potwierdza w sposób widzialny, że to właśnie On, ten sam Jezus "z krwi i kości" spożywa wobec uczniów kawałek pieczonej ryby, zachęca ich, aby zobaczyli i dotknęli rąk, nóg, boku. Na koniec uczniowie ulegają i wierzą: rany po męce są odtąd widzialnymi namacalnymi dowodami, że istnieje tożsamość i ciągłość między Chrystusem historycznym i Chrystusem zmartwychwstałym.

Ania

 

MAŁE I DUŻE KŁOPOTY GRODZKICH PLEBANÓW W DAWNYCH LATACH

Na przestrzeni wieków kraj nasz doświadczał różnych wypadków losowych. Wydarzenia te nie ominęły także całego Zagłębia włącznie z Grodźcem.

W starych kronikach parafialnych odnotowano dwa przykre zdarzenia dotyczące naszego kościoła. Otóż, na początku XVII wieku w pożarze spłonęła plebania, a prawie 100 lat później - bardziej brzemienny w skutkach był pożar kościoła i plebanii. Z innych wypadków, kronika odnotowała w 1703 roku włamanie do zakrystii i kradzież sprzętu liturgicznego. Skradziono wtedy między innymi srebrną monstrancję, krzyż srebrny pozłacany, trzy kielichy z patynami. Straty były znaczne. Proboszczowi ks. Stanisławowi Grusikowskiemu został tylko srebrny kielich, mały krzyż, para ampułek srebrnych i kilka innych drobnych przedmiotów, które przechowywane były na plebanii. W tej sytuacji ks. St. Grusikowski zakupił u ks. Sebastiana Piskorskiego – kanonika krakowskiego nowy, srebrny krzyż a ówczesna ksieni Zwierzyniecka – Zofia Urbańska podarowała srebrny, patynowany kielich. Wraz z proboszczem będzińskim ks. Janem Kotulskim – pomogła również w zakupie nowej monstrancji, do wykonania której posłużyły wota z ołtarza głównego. Jak pamiętamy z historii - lata ubiegłych trzech wieków (XVIII,XIX,XX w.) były bardzo niespokojne. Liczne wojny niszczyły kraj, a wojska przebywające na naszych terenach trzeba było wspierać daninami tzw. kontrybucjami. Z zapisków poczynionych przez proboszcza ks. Stanisława Grusikowskiego mamy obraz jak wielkie ponosił obciążenia z tego tytułu. Latem 1704 r. księża dostali nakaz płacenia wspomnianej kontrybucji. Ks. St. Grusikowski zwrócił się do księcia Lubomirskiego z prośbą o odstąpienie od kontrybucji ale prośba była spóźniona. Tatarzy i kozacy zabrali kontrybucję i odjechali z księstwa Siewierskiego uciekając przed wojskami saskimi. W następnym, 1705 roku po wejściu wojsk szwedzkich na nasz teren, ks. proboszcz musiał zapłacić 172 tynfy (ówczesna waluta). Proboszczowie, którzy spóźnili się z zapłatą, płacili podwójnie. Lata to były niespokojne i ciągle przez księstwo siewierskie ,do którego należał również Grodziec przetaczały się różne wojska. W 1706 roku ks. proboszcz uniknął płacenia kontrybucji na rzecz wojsk wojewody kijowskiego ponieważ zwrócił się do Eustachego Wachanowskiego - regimentarza wojsk Jego Królewskiej Mości o zwolnienie z płacenia i takowe uzyskał. Ale rok później, ks. proboszcz musiał niestety zapłacić kontrbucję na rzecz chorągwi pancernej księcia Wiśniowieckiego, która w owym czasie przebywała w księstwie siewierskim. Prawie 100 lat później nastały jeszcze gorsze czasy. Otóż, podczas wojen napoleońskich zabierano wiele dobytku dla wojska, wcielano ludzi do wojska oraz nakładano kontrybucję. Rok 1805 był rokiem wielkiego nieurodzaju. Na domiar złego przyszła wczesna zima. Początek października obfitował w śnieg i silne mrozy i dlatego księża dostali polecenie dostarczania furmankami słomy dla wojska, aż do Lublińca i Sławkowa. Po zwycięstwie Napoleona w 1806 roku utworzono Księstwo Warszawskie i znowu nałożono nowe obciążenia na każdą plebanię w dekanacie Lelowskim i Siewierskim. Ówczesny proboszcz grodziecki ks. Szaflarski musiał płacić daninę w kwocie 500 zł. Natomiast następny rok 1807 przyniósł jeszcze większe podatki. Ks. proboszcz musiał wyłożyć na wojsko polskie i francuskie dwa tysiące złotych oraz zboże, które musiał dostarczyć własnymi furmankami do różnych magazynów aż do Radomska, Wielunia, Częstochowy, Żarek, Kromołowa i Siewierza. Nastał rok 1808 i nowe dodatkowe obciążenia. Oprócz uciążliwych podatków trzeba było płacić za mięso i wódkę dla wojska – kosztowało to plebanię grodziecką aż 1900 zł. W 1809 roku zmienił się układ sił i do księstwa Siewierskiego wkroczyło wojsko austriackie i znowu nałożono nowe obłożenia na dwory, wsie i plebanie - ks. Szaflarski pisze: „musiałem oddać do Sławkowa 1 wołu, owsa - 15 korcy, siana - centarów 15, wina - kwart 10, słomy - centarów 2, kurcząt - 24, cielę - 1, kaszy jaglanej - ćwiartkę, chleba - 10 bochenków.” Takie i podobne kłopoty plebanów grodzieckich i zagłębiowskich to tylko fragment tych ciężkich i trudnych czasów w jakich przyszło żyć ówczesnym. W podręcznikach historii nie podawano tych informacji, ponieważ uznano je za mało znaczące. Natomiast zapiski przechowywane w kancelariach parafialnych przy starych kościołach w Zagłębiu Dąbrowskim dają nam częściowy obraz życia w tamtych czasach.

J. i J.W.

 

KAPŁAN

Kim jest ten
co posłany jest przez Boga ?
Kim jest On
z ludu wzięty
i do ludzi posłany?
Jak lilia pośród cierni ,
życiem obciążony
nie swoim
lecz cudzym.
Na ramiona jego słabe
Chrystus nakłada mu ciężary
by jak Bóg
przez Syna do Ojca prowadził.
Nie oglądaj się wstecz
wciąż słyszy w sobie.
Czasem lęk i trwoga w nim
jak u Jonasza
schowanego w brzuchu wieloryba
i ciemnością bywa okryty.
Ma wyjść i głosić :
„Przygotujcie drogę Panu !”
I wciąż jak Piotr pyta z trwogą :
jeśli to Ty Panie,
to każ mi przyjść do siebie.
A Pan rękę do niego wyciąga mówiąc :
-nie bój się Jestem z tobą !


MOJA MODLITWA

(w drodze z Pyskowic do Będzina)

Dobry Boże, moje pełne uwielbienia
Westchnienie gorące,
Ślę Ci za czerwienią
Wschodzące słońce.
Za te za lasami
Poranne zorze,
Z całego serca
Dziękuję Ci Boże.

Za tę mgłę przedwiośnianą,
Która na pola miękko opada
Wyrazy hołdu, Ci Boże składam.
A za te jeszcze bezlistne drzewa
Rój ptaków Ci Boże, wraz ze mną śpiewa.
Za to po zimie, kiełkujące zboże,
Chylę przed Tobą głowę w pokorze.
Za wszystko co żyje , co się porusza,
Wielbi Cię Boże, moja wdzięczna dusza.

Za tych, co dziś jadą
Ze mną autobusem,
Również Ci Boże
Podziękować muszę.
Bo łaska Twa Boże,
Co nad światem wzlata,
Z każdego nas czyni
I siostrę i brata.

Za dzień dzisiejszy
I za wszystkie inne dni
Niech hymn wdzięczności
Boże Ci brzmi.
Pełna miłości
W porannym brzasku skąpana,
Padam przed Tobą
Boże, na kolana.

04.03.1994r. Janina Kozłowska

 

II MARSZ "W OBRONIE ŻYCIA"

Będzińska Akcja Katolicka zaprasza na II Marsz „W obronie życia", który rozpocznie się 29 kwietnia o godz. 15.00 w kościele św. Jana Chrzciciela w Będzinie. W niedzielne popołudnie przejdzie marsz ulicami miasta ukazując wartość życia ludzkiego. Podczas marszu przypomniane zostaną słowa Błogosławionego Jana Pawła II - obrońcy życia ludzkiego. Niech nie zabraknie nikogo, kto kocha życie, szanuje i broni je, począwszy od poczętego pod sercem matki, aż do tego, które jest u kresu swojej ziemskiej drogi. Nasz udział w marszu jest potwierdzeniem przywiązania do wartości chrześcijańskich. Poprzez wspólny udział w marszu, obudźmy sumienia tych, dla których życie u jego początków jak i życie osób w podeszłym wieku nie mają żadnej wartości ! Zapraszamy wszystkich wiernych diecezji sosnowieckiej. Patronat nad marszem objął J.E. Ks. Biskup Grzegorz Kaszak i zapowiedział swój udział w marszu. Szczegółowe informacje na plakacie.


INFORMACJE

Zmarli:

  • Adam Woźniak

 

ŻYCZENIA

Z okazji urodzin najukochańszej Babci i Mamie Annie Zimna życzymy dużo zdrowia, szczęścia, sto lat życia, uśmiechu, błogosławieństwa Bożego i opieki Świętych Patronek.

Agnieszka i Kasia z rodzicami :-)

 

Z okazji urodzin i imienin z całego serca życzymy Ci - siły i zdecydowania szczególnie w ważnych sprawach; - wrażliwości na przemijanie czasu i nieodkładania decyzji na później, aby potem nie było za późno; - i niech pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł, strzeże Twojego serca i Twoich myśli. A także dużo zdrowia i opieki Matki Bożej Grodzieckiej.

Żona Jadwiga i córki Kasia i Anastazja z rodzinami

 

Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów

Życzy Redakcja „NK”

 

 

Nr konta parafii: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563

 


Redakcja: Anna Śmigielska, Joanna Stępień, Anna Dudek, Grzegorz Pieńkowski, Ks. Piotr Pilśniak

E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Życzenia, artkuły oraz wiersze można przysyłać pocztą elektroniczną na adres NK.

Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzenia korekty nadesłanych tekstów.

"Uzdrówcie rany przeszłości miłością. Niech wspólne cierpienie nie prowadzi do rozłamu, ale niech spowoduje cud pojednania"