Nasz Kościół, nr 92 (28.08.2011r)

ZAMYŚLENIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza:

Jezus zaczął wskazywać swoim uczniom na to, że musi iść do Jerozolimy i wiele cierpieć od starszych i arcykapłanów, i uczonych w Piśmie; że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie. A Piotr wziął Go na bok i począł robić Mu wyrzuty: Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie. Lecz On odwrócił się i rzekł do Piotra: Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie. Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę? Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania.

Jest to bezpośrednia kontynuacja Ewangelii sprzed tygodnia czyli owej sceny ze św. Piotrem i jego wyznaniem wiary w Jezusa. Piotr – tak przed chwilą wywyższony, błogosławiony, awansowany na opokę i fundament Kościoła, teraz nagle zostaje surowo skarcony i przywołany do porządku. Co spowodowalo tę niespodziewaną i skrajną reakcję Jezusa? Cofnijmy się do kontekstu: po raz pierwszy ktoś z uczniów wyraźnie stwierdził boskość Jezusa, Jego mesjańską misję. Jezus skorzystał z tej okazji, aby ukazać swoje posłannictwo i zadania we właściwym świetle, tzn. nie jako działalność polityczną, wyzwoleńczą – Żydzi spodziewali się bowiem, że Mesjasz w pierwszym rzędzie wyzwoli ich spod okupacji rzymskiej – lecz jako ogólnoludzkie wyzwolenie każdego człowieka spod władzy grzechu i śmierci. Jezus nie chciał uczestniczyć w sporze o ziemskie panowanie, nie chciał nikomu dawać ani legitymizować władzy, nie chciał też opowiadać się po stronie żadnego stronnictwa czy państwa, gdyż to oznaczałoby zwrócenie się przeciwko wszystkim pozostałym. Jezus przyszedł tylko po to, aby uwolnić nas wszystkich z sideł nienawiści, egoizmu, pożądania i tylu innych wad. To nie dokonuje się siłą oręża, partyjnych wpływów, popularności czy tanich obietnic. Zwycięstwo człowieka nad złem może dokonać się tylko w pełnej wolności – siłą ducha, siłą miłości i dobra.

I po to właśnie przyszedł Jezus: aby pokazać, jak się to robi, aby przypomnieć człowiekowi, że Bóg go nie opuścił, że go kocha i w tej miłości jest gotów zaangażować się aż do końca – płacąc cenę najwyższą. I stąd te trudne słowa o krzyżu – znaku miłości Boga do człowieka. Wziąć swój krzyż – to znaczy: przyjąć tę miłość Boga, zaufać Bogu, że chce naszego dobra, nawet wtedy, gdy przyjdzie nam znosić cierpienie.

I tego właśnie nie mógł zrozumieć i zaakceptować Piotr: czy musi być ten krzyż? Niech nie przychodzi on nigdy na Ciebie ani na mnie! Och, chyba doskonale rozumiemy Piotra. Ileż to razy modliliśmy się w ten sposób. Ba, nawet sam Chrystus w chwili samotności i trwogi w Ogrójcu, wypowiedział tę samą prośbę. Wypowiedział ją, ponieważ doświadczył tego samego, czego my doświadczamy. Dlatego też potrafi nas zrozumieć i współczuć nam. Ale też chce nam pokazać, jaka jest prawdziwa natura i gdzie leży źródło naszej słabości. Jest to sposób myślenia obcy Bogu, na wzór tego świata czyli zgodnie z ułudami i kłamstwami, które podsuwa nam szatan.

Żeby skutecznie i raz na zawsze zdemaskować i rozproszyć te złudzenia, Jezus zwraca się do Piotra w taki zdecydowany i szorstki sposób. Bo z kłamstwem i ułudami grzechu nie wolno paktować. Trzeba rozprawiać się z nimi radykalnie i krótko! Jakakolwiek próba dialogu zawsze kończy się dla człowieka klęską i grzechem. A największą pokusą i kłamstwem szatana, jest przeświadczenie, że ludzkie życie jest czymś całkowicie naszym, że możemy nim dowolnie dysponować, że nie ma żadnych ograniczeń i człowiek może robić co tylko chce. Za wszelką cenę korzystaj z życia! Boga nie ma! Nie przejmuj się śmiercią, nie myśl o niej, tylko o rozkoszach, które oferuje ci świat. Oto są podszepty szatana. A na to Jezus ostrzega z troską: A co dasz za swoją duszę? Ile za nią zapłacisz? Czy starczy ci bogactw całego świata, aby kupić sobie wstęp do wieczności? A Ja ci to daje za darmo. Tylko Mi zaufaj – a jeśli trzeba, weź swój krzyż...

Ks. Mariusz Pohl

 

PIELGRZYMKA

Wyruszyli we wtorek 23 sierpnia. Z naszego kościoła na pielgrzymkę do Częstochowy wybrały się 184 osoby. Po mszy świętej i błogosławieństwie, z uśmiechem na twarzach i pieśnią na ustach wyruszyli przywitać Matkę Boską Jasnogórską. Po trzech dniach doszli na miejsce, zmęczeni, ale szczęśliwi. Ze swoimi intencjami, o których spełnienie modlili się przez całą drogę. Oby wszystkie zostały wysłuchane przez Maryję!

Jest zakątek na tej ziemi,
Gdzie powracać każdy chce,
Gdzie króluje Jej Oblicze,
Na Nim cięte rysy dwie.
Wzrok ma smutny, zatroskany,
Jakby chciała prosić cię,
Byś w matczyną Jej opiekę oddał się.

Madonno, Czarna Madonno,

Jak dobrze Twym dzieckiem być!
O, pozwól, Czarna Madonno,
W ramiona Twoje się skryć!


HISTORIA PIESZYCH PIELGRZYMEK

Pierwsza zorganizowana pielgrzymka piesza przyszła do Sanktuarium w 1434 r. kiedy to po odrestaurowaniu Obrazu Matki Bożej zniszczonego po rabunkowym napadzie na klasztor, w uroczystej procesji przeniesiono Ikonę z Krakowa do Częstochowy. - To była pierwsza oficjalna pielgrzymka – zauważa paulin o. prof. Zachariasz Jabłoński, dodając, że w publikacji z 1869 r. autor zauważa, że „krakowska ziemia zachwycona tym pochodem rozpoczęła coroczne pielgrzymki”.

Według zachowanych kronik w XVI w. pątnicy przybywali z prawie 300 miejscowości znajdujących się w granicach Rzeczypospolitej i z około 50 położonych poza jej granicami. Większość wędrowało z odległości powyżej 60 kilometrów.

Od XVII w. pielgrzymki na Jasną Górę stały się tak ważną praktyką religijną, że nie odważono się wydać zakazu uczestniczenia w nich chłopom pańszczyźnianym. Wtedy też zaczęły wykształcać się specjalne szlaki pątnicze np. z Błonia pod Warszawą. Na to stulecie przypadają tez początki stałego pielgrzymowania z Kalisza czy z Żywca, czytamy w publikacji z cyklu „A to Polska właśnie – Jasna Góra” autorstwa: Antoniego Jackowskiego i paulinów o. Jana Pacha i o. Stanisława Rudzińskiego.

Na początku XVIII w. (1711 r.) do Częstochowy zaczęła corocznie wędrować Warszawska Pielgrzymka Piesza, która w tym roku wyruszyła już 297. raz, co stanowi swego rodzaju fenomen religijny i społeczny w Europie.

Jak podkreśla o. Jabłoński wyprawy pielgrzymkowe na Jasną Górę podejmowali przedstawiciele wszystkich warstw społecznych. Dla wielu uczestników tych wędrówek była to często jedyna w życiu podróż. Stąd zawsze miały one nie tylko charakter religijny, ale i krajoznawczy i edukacyjny.

Wędrujące grupy pielgrzymów nazywano kompaniami. Nazwa ta w niektórych regionach Polski utrzymuje się do dzisiaj. Kompanie prowadził przewodnik, który wyznaczał trasę, miejsca i godziny postoju, modlitwy. Przewodnikami byli zazwyczaj świeccy. Gdy z grupą szedł kapłan to on przejmował obowiązki przewodnika. Bagaż był transportowany wozami jadącymi na końcu kompanii.

U stóp Jasnej Góry każdą pielgrzymkę witał paulin, który wprowadzał ją do Sanktuarium. Pobyt pątnika trwał od 1 do 4 dni. Jeszcze do początku XX w. większość wracała do domów pieszo.

Ruch pielgrzymkowy nie zamarł nawet w czasie II wojny światowej. Piesza Pielgrzymka Warszawska przyszła nawet podczas Powstania Warszawskiego.

Po wojnie liczba pieszych pątników, ze względu na uwarunkowania polityczne i społeczne, znacznie zmniejszyła się. Do połowy lat 70. piesze pielgrzymowanie ograniczało się jedynie do grup wyruszających z Warszawy i Łodzi. Z powodu różnych szykan inne pielgrzymki nie mogły się odbywać.

Od końca lat 70. obserwuje się zdecydowany rozwój ruchu pielgrzymkowego. Od czerwca do września na Jasną Górę przybywa ok. 200 tys. pątników. Do największych pielgrzymek należą: warszawska, radomska i tarnowska.

Znaczący wpływ na zwiększenie liczby pieszych pielgrzymów przybywających na Jasną Górę miał wybór na Stolicę Piotrową kard. Karola Wojtyły.

Wędrowanie do Częstochowy tysięcy wiernych bez wątpienia pozostaje swoistym fenomenem w skali świata.

Źródło: www.niedziela.pl


PIELGRZYMKA DO AMERYKAŃSKIEJ CZĘSTOCHOWY

Anno Domini 1988 mieszkańcy wschodnich Stanów Zjednoczonych byli świadkami narodzin pierwszej pieszej pielgrzymki z kościoła pw. świętych Piotra i Pawła w Great Meadows w stanie New Jersey do sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown, zwanej Amerykańską Częstochową, w Pensylwanii. Pomysłodawczynią tej formy była Emilia Gołaszewska, kształcąca się w tym czasie w nowojorskiej Juiliard School. Przed skromnym komitetem organizacyjnym składającym się z czterech osób: księdza Ignacego Kuziemskiego, siostry Teresy Gradowskiej, siostry Karoliny Mackiewicz, pani Emilii Gołaszewskiej pojawiło się mnóstwo formalności do załatwienia w urzędach, na policji, wytyczenie trasy pielgrzymki, uzyskanie zgody prywatnych właścicieli posesji na noclegi itp.

Znalazło się odważnych 17 osób, którym przy niewierze obserwatorów, że pielgrzymka się uda, wyznaczono dzień wymarszu na piątek, 12 sierpnia 1988. Wczesnym rankiem, po Mszy św. wyruszyli z krzyżem otoczonym flagami polską i amerykańską na pielgrzymkowy szlak. Maszerowali w wielkim upale. Na pierwszy nocleg zaprosiła pielgrzymów rodzina protestancka, a na drugi nocleg farmer pochodzenia węgierskiego, mówiący po niemiecku. Człowiek ten serdecznie przyjmuje pielgrzymów każdego roku - już nie na nocleg, ale na chwilowy odpoczynek, ponieważ jego posiadłość nie jest w stanie pomieścić dużej liczby pielgrzymów. Jest bardzo lubiany, szanowany i mile wspominany przez wszystkichpielgrzymów. Drugiego dnia do pielgrzymki dołączyli Romowie polskiego pochodzenia z Nowego Jorku, a trzeciego dnia pojawiło się kilkanaście innych osób. Do Doylestown ostatecznie wchodziły 33 osoby, gdzie były bardzo serdecznie witane. W drugiej pielgrzymce wzięło udział 87 osób, w trzeciej 150, w ósmej 500, a w dwunastej półtora tysiąca.

Źródło: http://www.walkingpilgrimage.us/Polski/Historia.html

 

INFORMACJE

WIELKI START FILII OŚRODKA KULTURY W GRODŹCU! Zapraszamy wszystkich mieszkańców, dzieci i młodzież na zajęcia do filii Ośrodka Kultury. Od września ruszają nowe warsztaty:

  • AEROBIK – wtorki i czwartki, godz. 18:00 – 19:00;
  • PILATES – wtorki i czwartki, godz. 19:00 - 20:00;
  • JOGA – środy, godz. 16:30 – 18:00;
  • Wesoły ruch przy muzyce dla dzieci od 5 do 9 lat, poniedziałki, godz. 16:00 – 17:00;
  • PLASTYKA – poniedziałki i wtorki, godz. 13:00 – 18:00;
  • ANGIELSKI dla dzieci i dorosłych – prowadzone są zapisy;
  • Nauka gry na KEYBOARD – indywidualne zapisy -
  • Nauka gry na GITARZE – indywidualne zapisy;
  • BRYDŻ SPORTOWY – czwartki, godz. 17:00 – 21:00;
  • SZACHY – piątki, godz. 16:00 – 19:00.

Więcej informacji i zapisy pod nr tel. (32) 760 25 57 lub Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Zakończenie wakacji z filią Ośrodka Kultury. Zapraszamy wszystkie dzieciaki na festyn, który odbędzie się 31 sierpnia od godziny 15:00 – 18:00. Wspaniałą zabawę zapewnią aktorzy Teatru From Art., którzy jako piraci zabawiali najmłodszych na poprzedniej imprezie. Tym razem przygotują dla Was zabawę pt. „Roześmiana łąka”. Oprócz zabawy, konkursów zapraszamy również na malowanie twarzy. Impreza jest nieodpłatna. Zabawa odbędzie się na placu za budynkiem filii, przy ul. Słowackiego 2, 31.08.2011, od godziny 15:00. W razie deszczu zabawa zostanie przeniesiona na salę do budynku filii. Dodatkowe atrakcje: karuzela, zamek dmuchany, kramy z zabawkami, popcorn itp. Zapraszamy!

 

ZMARLI:

  • Marianna Wilamowska


Numer konta parafii: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563

 

ŻYCZENIA

Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów

Życzy Redakcja „NK”


Z okazji urodzin Agnieszki Zimnej Redakcja „NK” składa życzenia błogosławieństwa Bożego, wstawiennictwa Matki Bożej, spełnienia marzeń i dalszego rozwoju artystycznego!!!

 


Redakcja: Anna Śmigielska, Joanna Stępień, Anna Faryna, Ks. Piotr Pilśniak

E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. Życzenia, artkuły oraz wiersze można przysyłać pocztą elektroniczną na adres NK.

Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzenia korekty nadesłanych tekstów.

"Dziś człowiek tak często nie wie, co nosi w sobie, w głębi swej duszy, swego serca. Jak często jest niepewny sensu swego życia na tej ziemi. Ogarnia go zwątpienie, które przeradza się w rozpacz"