Rozwody i ich traumatyczne konsekwencje

Współcześnie jedna trzecia zawieranych małżeństw w Polsce kończy się rozwodem. Wg badań GUS z 2013r., co drugie dziecko wychowuje się w niepełnej rodzinie. W świetle doświadczeń terapii z młodzieżą, dziećmi i rodzicami należy stwierdzić, iż sytuacja dzieci oraz ojców i matek w sytuacji rozpadu małżeństwa jest dramatyczna. Rozwód staje się obecnie nową praktyką kulturową, sposobem rozwiązywania kryzysów małżeńskich. Życie rodzinne, gdzie łączy się obowiązki domowe, edukacyjne, zarobkowe, opiekuńcze i rozrywkę, nie należy do prostych. Stąd trudno jest dziś wieść harmonijne życie rodzinne. Z drugiej strony jednak, wielu rodziców – zwłaszcza tych rozwiedzionych – wykazuje duży stopień nieodpowiedzialności.

Główny powód współczesnych rozwodów, zarówno cywilnych, jak i kościelnego stwierdzenia nieważności małżeństwa, jest podyktowany niedojrzałością emocjonalną obojga partnerów lub jednego z nich, która nie pozwala spełniać najważniejszych funkcji małżeńskich. Niedojrzałość ta przejawia się głównie w braku umiejętności wspólnego życia, dzielenia się obowiązkami, godzenia pracy zawodowej z życiem rodzinnym. W sytuacji rozwodu i po jego zasądzeniu postawy niedojrzałe tym bardziej nasilają się. Ofiarą starć pomiędzy dorosłymi staje się dziecko. W związku z tym, istnieje absolutna konieczność ochrony dziecka (dzieci) przed skutkami rozpadu związku jego rodziców.

Coraz częściej w wyniku rozwodu dochodzi do zjawiska alienacji rodzicielskiej. Sady w Polsce mają tendencję do przyznawania opieki nad dzieckiem głównie matkom. Jeśli dzieci, w takiej rozpadającej się rodzinie, są małe, istnieje psychologiczne uzasadnienie konieczności matczynej opieki. O wiele rzadziej takiej samotnej opieki podejmują się ojcowie. Dzieci pozostające pod opieką matki ulegają jej wpływom i oddziaływaniom wychowawczym, nie zawsze zdrowym i prawidłowym. W wyniku bowiem konfliktu małżeńskiego i rozwodu, matki często odrzucają małżonka, jako pełnoprawnego partnera i opiekuna ich wspólnych dzieci. Następuje potem lawina zachowań odrzucających (alienacyjnych) wobec byłego małżonka, której bezpośrednimi obserwatorami stają się dzieci.

Alienacja rodzicielska została określona przez amerykańskiego psychiatrę sądowego – dr Douglasa Darnalla – jako zespół świadomych, bądź nieświadomych zachowań prowadzących do powstawania zaburzeń w relacjach pomiędzy dzieckiem, a drugim rodzicem. Po rozwodzie szczególnie traumatycznym doświadczeniem dla dziecka jest zabranianie przez matkę kontaktów z ojcem czy dziadkami ze strony ojca i to wbrew wyrokowi sądowemu. Do zachowań alienacyjnych można zaliczyć także: zastraszanie dziecka, manipulowanie jego psychiką, postawą, emocjami i przekonaniami, izolowanie dziecka od drugiego rodzica, utrudnianie ich wzajemnych kontaktów i uzyskiwania informacji o dziecku. Najsmutniejsze w tym procederze jest to, iż dziecko staje się często bronią przeciwko byłemu partnerowi, a w konsekwencji na trwałe zostaje okaleczone emocjonalnie. Dalszym następstwem tej sytuacji jest nieumiejętność i niemożność stworzenia prawidłowych i trwałych więzów z partnerem w dorosłym życiu.

Większość wymienionych zachowań zalicza się do przemocy psychicznej stosowanej wobec dziecka i byłego partnera. Takie dzieci żyją w ciągłym strachu przed ujawnieniem swoich prawdziwych uczuć wobec ojca biologicznego, a jednocześnie są zmuszane do kochania nowego partnera mamy i mówienia do niego „tato”. Każde działanie ojca jest postrzegane przez matkę jako świadome wyrządzanie dziecku krzywdy, dlatego często stawiają byłego męża oraz dziecko w sytuacji podjętych decyzji. Zazwyczaj to matka alienuje ojca, ale zdarzają się też sporadycznie sytuacje odwrotne. Niestety, przemoc wszelkiego rodzaju jest pożywką dla mediów, o ile tylko jest to przemoc wobec kobiet w rodzinie czy przemoc zwłaszcza fizyczna wobec dzieci, natomiast rzadko wspomina się o przemocy psychicznej, ponieważ jest trudniejsza do stwierdzenia i wykrycia. Także cały problem alienacji rodzicielskiej pozostaje ukryty i zaniedbany.

Praktyka życia codziennego wskazuje, iż dodatkowo w procesie alienacji rodzicielskiej czynny udział biorą osoby starsze czyli dziadkowie od strony matki, którzy częstokroć deklarują się jako praktykujący katolicy. W konsekwencji nieświadomie, pogłębiają oni przepaść emocjonalną pomiędzy dziećmi a ich ojcami po rozwodzie. Popularną w Polsce praktyką jest spotykanie się rodzin narzeczonych przed ślubem, w celu wzajemnego zapoznania, ale praktyka ta nie występuje niestety po ślubie, zwłaszcza jeśli w tej młodej rodzinie pojawiają się problemy. Jakże potrzebna byłaby taka pomoc i wsparcie szerszego kręgu rodzinnego (rodzice małżonków, czyli dziadkowie) w trudach i konfliktach, które dotykają młode pary małżonków i młode rodziny.

Milczenie i brak wsparcia w prezentowanych problemach rodzinnych należy traktować jako przyzwolenie dla zjawiska rozwodów w Polsce. Wielu młodych małżonków nawet po ślubie wydaje się być jeszcze nie w pełni dojrzała do podejmowania licznych poważnych ról społecznych. Potrzebują oni dużego wsparcia ze strony bliskich, ale także i instytucji czy kościoła, aby mogli prawidłowo funkcjonować w życiu rodzinnym i społecznym. Instytucje te powinny tak samo pracować nad wzmacnianiem roli matek i ojców samotnie wychowujących dzieci, aby zapobiegać patologiom rodzinnym i ich społecznym konsekwencjom.

Dr Monika Kornaszewska-Polak

"Bądźcie na tym świecie nosicielami wiary i nadziei chrześcijańskiej, żyjąc miłością na co dzień. Bądźcie wiernymi świadkami Chrystusa zmartwychwstałego, nie cofajcie się nigdy przed przeszkodami, które piętrzą się na ścieżkach Waszego życia. Liczę na Was. Na Wasz młodzieńczy zapał i oddanie Chrystusowi".