Nasz Kościół, nr 481 (10.02.2019r)
- Utworzono: poniedziałek, 11, luty 2019 21:11
ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM
Pewnego razu – gdy tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret – zobaczył dwie łodzie stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy. Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: "Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!" A Szymon odpowiedział: "Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic nie ułowiliśmy. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci". Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na współtowarzyszy w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały. Widząc to, Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: "Wyjdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiekiem grzesznym". I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona. A Jezus rzekł do Szymona: "Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił". I wciągnąwszy łodzie na ląd, zostawili wszystko i poszli za Nim.
Są sytuacje, w których Bóg pozwala człowiekowi doświadczyć czegoś ze swej wspaniałości i świętości. Rozpoznajemy wówczas swoją małość i grzeszność i gotowi jesteśmy w bojaźni zawołać wraz z Izajaszem: Biada mi!, lub wraz z Piotrem: Odejdź ode mnie, Panie!. Ale ta bojaźń jest jednocześnie pełna zachwytu. Wielkość Boga zdumiewa, ale nie niszczy człowieka. Piotr wprawdzie zawołał odruchowo: Odejdź!, ale jego serce z całą pewnością mówiło coś dokładnie przeciwnego. Objawiając nam swoją świętość i wspaniałość, Bóg chce nas pociągnąć ku sobie i uczynić swoimi świadkami wobec ludzi.
ks. Maciej Zachara MIC
NIEDZIELA SEMINARYJNA
W dzisiejszą niedzielę w naszej wspólnocie parafialnej przeżywamy niedzielę seminaryjną. Z tej okazji zadaliśmy naszemu diakonowi Pawłowi kilka pytań związanych z powołaniem.
1. W Jakim celu są organizowane niedziele powołaniowe? Jak one przebiegają w innych parafiach naszej diecezji? Czy są owoce tych dni i co my parafianie możemy zrobić, aby były obfite?
Niedziele powołaniowe już od wielu lat są organizowane przez nasze seminarium. W ciągu roku akademickiego spotykamy się z wiernymi wszystkich parafii naszej diecezji. Pierwszym zadaniem takich niedziel jest wspólna modlitwa o powołania i za tych, którzy już na to wezwanie pozytywnie odpowiedzieli. Następnym punktem, bardzo ważnym to wdzięczność. Uczymy się dziękować za każdy gest życzliwości i wsparcie jakim jesteśmy obdarowywani. Wiele zawdzięczamy naszym przyjaciołom. Od samego początku wśród nich rodzi się i rozwija nasze powołanie. Nigdy nie jesteśmy pominięci ale stale wspierani modlitwą, która nas umacnia w drodze do Chrystusowego Kapłaństwa. Pan Jezus nie wybiera doskonałych, ale udoskonala wybranych. W wielu parafiach naszej diecezji osoby, które nas wpierają gromadzą się w grupy tzw. Grono Przyjaciół Sosnowieckiego Seminarium. Wiele tych osób znamy. To bardzo ważne i wspaniałe, że tyle pomocy otrzymujemy.
2. Ilu obecnie kleryków liczy nasze sosnowieckie seminarium? Czy możemy mówić o kryzysie powołaniowym? Czy za kilka lat może w Polsce czy w naszej diecezji brakować kapłanów?
Obecnie w naszym seminarium kształci się 12 kleryków. Na pierwszym roku jest 1 kleryk, potem kolejno 4 kleryków, 3, 2 i na piątym roku 2 kleryków. Mamy jeszcze 4 diakonów, którzy obecnie przebywają na praktykach diakońskich w parafiach naszej diecezji. Kiedy rozpoczynałem swoją drogę na moim roczniku było 10 alumnów, a w całym seminarium ponad 40. W tej sytuacji mówimy często o kryzysie, ale ufam, że Pan daje tyle ile potrzeba. Nie zwalnia nas to jednak do żarliwej modlitwy. W tamtym roku pojawiła się inicjatywa „Sztafety Modlitw o Powołania”. Trwa ona nadal. Jest to szczególny czas. Jeden cały dzień na parafii, kiedy w szczególny sposób prosimy Pana Żniwa, żeby powoływał robotników.
3. Jak wygląda formacja ludzi młodych, którzy poszli za głosem Dobrego Pasterza? Czy oprócz niej, klerycy mają inne obowiązki?
Klerycy prócz podstawowych zadań wynikających z formacji seminaryjnej mają również te, które wypływają na usprawnienie pracy czy komunikacji miedzy klerykami czy klerykami a przełożonymi. Każdy kleryk w danym tygodniu obejmuje officium, czyli konkretne zadanie. Zaczynając od podstawowych: sprzątanie korytarzy, sal wykładowych, podawanie jedzenia w czasie posiłków, po liturgiczne: służba podczas Mszy św., nabożeństw, śpiew, Liturgia Słowa. Klerycy na początku roku otrzymują jeszcze officia stałe, którymi koordynacją zajmują się cały rok. Są takie jak m.in. dziekan alumnów – zajmuje się organizacją spraw kleryckich, czasem pośredniczy w zadaniach między przełożonymi a klerykami. Kantor – odpowiada za przygotowanie śpiewów, bibliotekarz, odpowiedzialny za sale komputerowe, gospodarczy – zajmuje się wydawaniem rzeczy do sprzątania oraz odpowiada za sprzątania generalne (wielkie porządki przed świętami i wakacjami). Jest jeszcze ceremoniarz, którego zadaniem jest przygotowanie asysty na cały tydzień, organizowanie i prowadzenie prób asysty na uroczystości diecezjalne. I na końcu również ważne zadanie funkcja kościelnego, którą w seminarium nazywamy sacelanem.
4. W jaki sposób realizowana jest formacja ludzka w seminarium ?
Formacja ludzka rozpoczyna się już od I roku formacji. Klerycy są przed pierwszy semestr na tzw.: „czasie propedeutycznym” – poznają i powoli wkraczają w „mechanizm” życia seminaryjnego. Jeden dzień wykładowy przeznaczony jest na wolontariat. Alumni odbywają praktyki w takich placówkach jak: DPS, Caritas. Na tym się nie kończy. Klerycy, którzy są na starszych latach mogą już sami decydować, gdzie będą się angażować, w jakie wspólnoty, by nabywać doświadczenia realizując jeden z punktów formacji – formacji ludzkiej.
dk. Paweł Szczepanik
MODLITWA O POWOŁANIA
Jezu, Boski Pasterzu, Ty powołałeś Apostołów i uczyniłeś ich rybakami ludzi. Wezwij i dzisiaj młodych ludzi do Twojej służby. Ty nieustannie żyjesz dla nas. Twoja ofiara nieprzerwanie uobecnia się na naszych ołtarzach, bo pragniesz, by wszyscy ludzi mieli udział w Twoim odkupieniu. Niechaj ci, których powołałeś, rozpoznają Twoją wolę i daj im oczy otwarte na potrzeby całego świata. Daj im usłyszeć nieme prośby tylu ludzi, błagających o światło prawdy i ciepło prawdziwej miłości. Pozwól im wiernie trwać w dziele budowanie Twego Mistycznego Ciała, by w ten sposób kontynuowali Twoje posłannictwo. Niech będą solą ziemi i światłością świata. Panie spraw, aby wiele dziewcząt i chłopców wielkodusznie i bez wahania poszło za głosem Twej miłości. Obudź w ich sercach pragnienie doskonałego życia według Ewangelii oraz wolę bezinteresownej służby dla Kościoła. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
ZMARLI
- Natalia PASEK
- Józef KYRCZ
- Mieczysław BOCHENEK
- Krzysztof WARMUZIŃSKI
- Teofila GAJOS