Nasz Kościół, nr 410 (01.10.2017r)

ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza:

Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy! Ten odpowiedział: Idę, panie!, lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: Nie chcę. Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca? Mówią Mu: Ten drugi. Wtedy Jezus rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć.

Osobiste spotkanie w naszym życiu Jezusa, poznanie Go owocuje pragnieniem pójścia za Nim i włączenia się w dzieło odkupienia. Podążanie za Panem oznacza pełnienie Jego woli w życiu codziennym. Tak jak Jezus mamy stać się sługami naszych braci i sióstr, byśmy wraz z nimi mogli wejść do królestwa niebieskiego. Podejmijmy więc zaproszenie do pracy w winnicy Pańskiej, które kieruje dziś do nas Chrystus w przypowieści.

Michał Piotr Gniadek

 

CZY MAMY SIĘ BAĆ? 

Kochani. Zewsząd zalewa nas fala informacji o zbliżającym się końcu świata. Media eksponują wiele sytuacji katastrofalnych i tragicznych dziejących się obecnie na całym świecie. Dzieją się one równolegle, dotyczą niemal wszystkich narodów i nie sposób przed nimi uciec. Mam na myśli następstwa zmian pogodowych (manipulacje klimatyczne), które objawiają się przez wiele kataklizmów w naturze: huragany, trzęsienia ziemi, tsunami, powodzie, susze, pożary czy osuwiska ziemi i wybuchy wulkanów. Ale także w życiu społecznym jest wiele niepokoju i zamieszania: Korea Północna zastrasza świat swoją bronią nuklearną, Prezydent Trump nie pozostaje dłużny wobec Kim Dzong Unga (przywódcy Korei Pn.), konflikty zbrojne, zamieszki na tle etnicznym i religijnym trawią dzisiaj nie tylko odległe partie świata, ale także Europę, nawet tuż za naszymi granicami. Rozumiemy jako chrześcijanie i katolicy, że pojednanie między religiami jest ogromnie ważne, ale niemal żaden Muzułmanin nie pyta o zgodę na jego styl życia, poglądy i praktyki religijne wprowadzając się do nas – do Europy, która ma zupełnie inne podstawy kultury i wiary. Oni żądają przyjęcia ich takimi, jacy są, ze wszystkim. Kolejny temat: szereg medialnych zamachów na papieża Franciszka, głowę Naszego Kościoła, naszego Pasterza na Ziemi może poważnie niepokoić.

Wiele przepowiedni, nawet tych bardzo starych, mówi o czasach ostatecznych. Jedną z nich jest opis tych czasów z Apokalipsy św. Jana. Ostatnio nawiązuje się w mediach zwłaszcza do jednego fragmentu Apokalipsy, mającego związek ze specyficznym układem gwiazd, który ma mieć miejsce właśnie 23.09.2017:

„Potem wielki znak się ukazał na niebie:
Niewiasta obleczona w słońce
i księżyc pod jej stopami,
a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu.
A jest brzemienna.
I woła cierpiąc bóle i męki rodzenia.” (Ap 12, 1-2nn)

Czy będzie to znak z Apokalipsy przepowiadający czasy ostateczne?

W obecnym stuleciu mieliśmy już kilka zapowiedzi „końca świata”. W ich wyniku wielu ludzi żyło w rozterce i niepokoju, aż czas nadchodził… i nic się nie działo. Jak do tej pory. Jednak z drugiej strony nie sposób zlekceważyć tego, co dzieje się wokół nas, na różnych kontynentach oraz oceanach. Także tego, co dzieje się w życiu politycznym i społecznym. Niewątpliwie są to RÓŻNE ZNAKI CZASU. Wskazują one na wyjątkowość naszych czasów z różnych powodów: przeciwieństwa, które dokonują się na naszych oczach mają niespotykaną dotąd skalę: z jednej strony żyjemy w globalnej wiosce połączonej więzami sieci internetowych, komunikujemy się, podróżujemy po całym globie, dokądkolwiek nam się wymarzy. Z drugiej jednak strony, wielu ludzi cierpi z powodu klęsk żywiołowych, głodu i prześladowań. Z trzeciej strony, mamy dramatyczny obraz moralności społeczeństwa Zachodu (warto może dodać upadającego), społeczeństwa zlaicyzowanego, wyzwolonego, nie potrzebującego Boga.

W jaki sposób chrześcijanin, katolik patrzy na obraz tego świata? Przerażony, zalękniony, zobojętniały? Nie. Żadną miarą. Matka Boża w wielu orędziach na całym świecie zapowiada zbliżający się wielki dzień Pański, w którym Jezus przyjdzie w blasku Swej chwały i ustanowi na świecie Swoje Królestwo. To przekonanie jest dla nas, wierzących wielką nadzieją i otuchą. Kto może przetrwać ogień prześladowań i kataklizmów? Tylko ten, który WIERZY w Jezusa Chrystusa, naszego Pana. Wiara ta prowadzi do ZAUFANIA, że Dzieciom Bożym nie może się faktycznie nic strać. Nawet jeśli mieli by stracić własne życie, zyskują wieczne życie w Niebie. Nawet jeśli… A przecież Apokalipsa zapowiada także tysiącletnie królestwo na ziemi, które ustanowi Chrystus. Kto w nim ma mieszkać, jak nie ci, którzy WYZNAJĄ JEGO IMIĘ.

Jesteśmy strzeżeni jak źrenica oka (Ps 17, 8). Ale dobrze byłoby, aby każdy z nas na te trudne czasy był trzeźwy, myślący i uważny, ponieważ „dzień Pański przyjdzie tak, jak złodziej w nocy”;

„Ale wy, bracia, nie jesteście w ciemnościach, aby ów dzień miał was zaskoczyć jak złodziej. Wszyscy wy bowiem jesteście synami światłości i synami dnia. Nie jesteśmy synami nocy ani ciemności. Nie śpijmy przeto jak inni, ale czuwajmy i bądźmy trzeźwi! Ponieważ nie przeznaczył nas Bóg, abyśmy zasłużyli na gniew, ale na osiągnięcie zbawienia przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, który za nas umarł, abyśmy, czy żywi, czy umarli, razem z Nim żyli. Dlatego zachęcajcie się wzajemnie i budujcie jedni drugich, jak to zresztą czynicie” (1 Tes 5,1-6.9-11).

Dr Monika Kornaszewska-Polak

 

ZMARLI

  • Helena Wieczorek

 

 

Redakcja: Grzegorz Pieńkowski, Jerzy i Jadwiga Wieczorek, ks. Piotr Pilśniak

E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Życzenia, artykuły oraz wiersze można przysyłać pocztą elektroniczną na adres NK.

Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzenia korekty nadesłanych tekstów.

Nr konta parafii: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563

"Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi. Tej Ziemi!"