Nasz Kościół, nr 297 (02.08.2015r)
- Utworzono: poniedziałek, 03, sierpień 2015 14:13
ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM
Słowa Ewangelii według świętego Jana:
A kiedy ludzie z tłumu zauważyli, że nie ma tam Jezusa, a także Jego uczniów, wsiedli do łodzi, przybyli do Kafarnaum i tam szukali Jezusa. Gdy zaś odnaleźli Go na przeciwległym brzegu, rzekli do Niego: Rabbi, kiedy tu przybyłeś? W odpowiedzi rzekł im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, żeście widzieli znaki, ale dlatego, żeście jedli chleb do sytości. Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec. Oni zaś rzekli do Niego: Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boże? Jezus odpowiadając rzekł do nich: Na tym polega dzieło /zamierzone przez/ Boga, abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał. Rzekli do Niego: Jakiego więc dokonasz znaku, abyśmy go widzieli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: Dał im do jedzenia chleb z nieba. Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu. Rzekli więc do Niego: Panie, dawaj nam zawsze tego chleba! Odpowiedział im Jezus: Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie.
„Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. (...) Chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu”. Ten Chleb, jak dawna manna, jest chlebem życia, ale też zarazem chlebem próby. Czy mamy odwagę uwierzyć, że ten prosty opłatek ukrywa boską obecność samego Chrystusa? To jest pokarm, którego moc przekracza wszystko inne. Chleb, który daje życie i w którym ukryte jest bezkresne tchnienie Boga. To wiara pozwala nam przyjąć moc tego chleba. Czy mamy odwagę porzucić dawnego człowieka, aby szukać naszego Mistrza tam, gdzie On naprawdę przebywa?
o. Michał Mrozek OP
NIEZALEŻNIE OD POGODY NA DOROTCE
Kościół pw. św. Doroty na grodzieckim wzgórzu ma swoją kilkuwiekową historię (zbudowany w 1635 r.). Na Msze św. i nabożeństwa do tego „sanktuarium” pielgrzymowali od najdawniejszych lat z pobliskiego Śląska, a przede wszystkim z Zagłębia Dąbrowskiego. Nawet w czasach zaborów kościół na Dorotce był nawiedzany. O historii kościoła na grodzieckim wzgórzu jest interesująca książka, wydana w 1992 r., a wznowiona w 2004 r. (warto ja nabyć: w księgarni w Grodźcu u Zdz. Tarasiuk).
Za dwóch poprzednich proboszczów grodzieckiej parafii kościół na Dorotce był w zasadzie nawiedzany w czasie odpustu w dniu Przemienienia Pańskiego, w sierpniu.
Obecny proboszcz ks. Piotr Pilśniak zaproponował, aby w każdym szóstym dniu miesiąca o godz. 15.00 w kościele na Dorotce odmawiana była Koronka do Bożego Miłosierdzia i celebrowana eucharystia. Na nabożeństwa przybywają licznie mieszkańcy Grodźca i okolicy. Ci, którzy chcą uczestniczyć w modlitwach na Dorotce, przybywają tam niezależnie od pogody (deszcz, chłód, śnieg). Powstaje pytanie, czy kościół na Dorotce będzie podniesiony do rangi Sanktuarium. A może zadbamy o to, by przejeżdżający autostradą (drogą szybkiego ruchu) od Katowic w kierunku Częstochowy dostrzegali tę świątynię poprzez wycięcie choć części drzew i jej oświetlenie?
Bolesław Ciepiela
ZAMYŚLENIA
"Wjeżdżamy do Będzina
Co to za uroczysty widok? Szereg wzgórz a na jednym rozsiadło się zamczysko. Nie zwlekać a rysować”.
Tak pisał w 1885r. Michał Andriolli – ilustrator „Pana Tadeusza”, który podróżował po Zagłębiu i wjechał do Będzina od zachodniej strony. Zamek był ruiną lecz miasteczko Będzin tętniło życiem.
*
Michał Andriolli ,ten syn włoskiego rzeźbiarza ,kapitana wojsk napoleońskich, urodził się w Wilnie. I to kolejny artysta o zagranicznym pochodzeniu ,który tak wiele zrobił dla polskiej kultury. I ślad zostawił trwały.
*
Ale zanim Michał Andriolli wjechał do Będzina był jeszcze na Dorotce.
Tak o tej wyprawie napisał:
"od Grodźca porzucamy konie i pniemy się wprost ku szczytowi. Trud to niemały bo zielska i trawy śliskie, wiatr dmie potężnie, a nogi coraz się zapadają w dołki pokryte zielskiem, które pokopano by posadzić małe świerki. Stajemy pod kościółkiem. Ale cóż nędzny rysunek zdoła oddać wobec tego co oko w około widzi. Stoimy na cyplu wzgórza ,na pograniczu dwu państw. Oko zbiega swobodnie szukając różnicy. Przecież jakaś musi być. Toć dwa państwa...dwa ludy... dwie cywilizacje odmienne."
Grzegorz Pieńkowski
MODLITWA DO ŚW. MAKSYMILIANA MARII KOLBEGO - PATRONA RUCHU TRZEŹWOŚCI W POLSCE
Święty Maksymilianie, który tyle razy przypominałeś, że szatan przy pomocy alkoholu zabiera Chrystusowi wiele dusz nieśmiertelnych, miej nas w swojej opiece. Poświęcając się dla drugiego człowieka pokazałeś, jak wielką wartość ma życie ludzkie. Ciebie więc Kościół w Polsce chce uznawać za Patrona Trzeźwości. Wyjednaj, prosimy, moc naszemu katolickiemu narodowi, który Maryi Jasnogórskiej uroczyście ślubował walkę z pijaństwem. Pomóż nam skutecznie zachęcać bliźnich do życia w trzeźwości. Amen.
ŻYCZENIA
Annie Niziurskiej z okazji imienin życzymy szczególnej opieki Matki Bożej i spełnienia marzeń!
Redakcja „NK”
Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny, rocznice urodzin oraz rocznice zawarcia sakramentu małżeństwa, życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów Życzy
Redakcja NK
ZAPOWIEDZI PRZEDŚLUBNE
- Małgorzata BORKOWSKA, panna z naszej parafii i Sebastian LIWANIOS, kawaler z naszej parafii
- Magdalena Karolina OLSZÓWKA, panna z naszej parafii i Dominik Jan TARASIUK, kawaler z naszej parafii
- Marta Klaudia GRABARA, panna z naszej parafii i Tomasz Jan SKRZYPCZYŃSKI, kawaler z parafii pw. św. Stanisława BM w Czeladzi
- Justyna MIERZWA, panna z parafii pw. NSPJ w Mysłowicach i Marek KLISIEWICZ, kawaler z naszej parafii
ZMARLI
- Lesław RAK
- Jolanta SZAFRANIEC
- Alina PASZEK
- Julian KRUKOWSKI