Nasz Kościół, nr 190 (14.07.2013r)
- Utworzono: niedziela, 14, lipiec 2013 12:16
ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza:
Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Go na próbę, zapytał: Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne? Jezus mu odpowiedział: Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz? On rzekł: Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego. Jezus rzekł do niego: Dobrześ odpowiedział. To czyń, a będziesz żył. Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: A kto jest moim bliźnim? Jezus nawiązując do tego, rzekł: Pewien człowiek schodził z Jerozolimy do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko że go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, będąc w podróży, przechodził również obok niego. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał. Któryż z tych trzech okazał się, według twego zdania, bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców? On odpowiedział: Ten, który mu okazał miłosierdzie. Jezus mu rzekł: Idź, i ty czyń podobnie!
Czasem zatrzymujemy się, zadając sobie pytania, kim jest Bóg, jaki jest sens naszego życia i istnienia świata. Zagłębiamy się w filozoficzne dywagacje i w końcu dochodzimy do wniosku, że czujemy się w tym wszystkim zagubieni. Tymczasem mamy być ufni wobec Boga jak dzieci wobec ojca. Chrystus daje nam receptę na udane życie: kochaj Boga i kochaj bliźniego, wtedy wszystko będzie miało sens. Kochaj, bo w miłości jest Bóg. Takie to zwyczajne i proste, a jednocześnie takie trudne.
Joanna Woroniecka-Gucza
60. ROCZNICA ŚMIERCI STEFANA KOZERY
Stefan Kozera urodził się 01.01.1922r. w domu przy ulicy Górnej w Gródkowie. Szkołę podstawową ukończył przed wojną, a po zakończeniu działań wojennych uzupełnił wykształcenie na 3 miesięcznym kursie z elektrotechniki w Katowicach. W 1945 r. wyjechał za pracą na Ziemie Odzyskane i zamieszkał w Piechowicach koło Jeleniej Góry. Znalazł zatrudnienie w Jeleniogórskim Zespole Elektrowni Wodnych (J.Z.E.W.), który swoim zasięgiem obejmował tereny obecnych województw : dolnośląskiego, opolskiego i lubuskiego. W pracy zetknął się z Eugeniuszem Dudą, z wykształcenia mechanikiem, późniejszym dyrektorem Zespołu Elektrociepłowni "Żerań" w Warszawie. J.Z.E.W. powierzył S. Kozerze i E. Dudzie uruchomienie opuszczonych przez Niemców i zdewastowanych elektrowni wodnych. W latach 1945 - 1949 S. Kozera i E. Duda uruchomili 20 takich obiektów na bardzo wielkim obszarze. Należy pamiętać o ich ogromnym zaangażowaniu i wytrwałości, ponieważ warunki pracy w latach powojennych były bardzo ciężkie : nie było dokumentacji technicznej, brakowało narzędzi i przyrządów pomiarowych. Ogromnym problemem okazała się słabo rozwinięta komunikacja oraz wyludniony i niebezpieczny teren, na którym przyszło im prowadzić działalność. Praca w takich warunkach wymagała nie tylko wielkiego talentu, ale również olbrzymiej odwagi i determinacji. Warto wspomnieć, że w latach 1949 -1953 S. Kozera kierował nowoutworzonymi brygadami terenowymi, których zadaniem było uruchomienie pozostałych nieczynnych elektrowni wodnych. Były to działania konieczne, ponieważ był to najwyższy czas, żeby elektrownie nie podzieliły losu obecnej Cementowni "Grodziec". W ciągu niecałych 8 lat S. Kozera przyczynił się do uruchomienia 33 elektrowni wodnych. Dzięki nim zniszczona działaniami wojennymi Polska mogła się szybciej rozwijać i odbudowywać. Powszechna elektryfikacja naszego kraju stała się faktem. Stefan Kozera w swoim życiu zawodowym pełnił różne funkcje. Był pierwszym kierownikiem elektrowni w Piechowicach, a następnie pierwszym kierownikiem największej elektrowni należącej do J.Z.E.W. położonej w Pilichowicach. Pełnił funkcję Głównego Inżyniera J.Z.E.W. Miał również w swoim dorobku wdrożone pomysły racjonalizatorskie, np. dotyczący "zwiększenia mocy osiągalnej elektrowni wodnej" (zatwierdzony w 1950 r.). W dn. 10.07.1953 r. Stefan Kozera został zastrzelony w pobliżu zapory należącej do Elektrowni "Pilichowice". W opinii ludzi z Grodzieckiej Parafii, jak również z Jeleniej Góry i okolic S. Kozera był człowiekiem bardzo pobożnym, uczciwym i pracowitym.
Rodzina
W KALENDARZU
Zapisany kalendarz drobnym maczkiem:
Praca, szkoła, fryzjer i kosmetyczka,
Tutaj kino, a tam gra na konsoli,
Już brakuje miejsca w ciasnych rubryczkach.
Trzeba przecież zjeść coś i wypić kawę
Przy spotkaniu z przyjaciółmi po latach.
Dziecko zawieźć na angielski i basen,
A wieczorem się zatopić w serialach.
Czas ucieka, chociaż nikt go nie goni,
Czas upływa, chociaż nikt go nie nęka.
Coraz więcej zajęć co dnia przybywa,
Coraz większa w tym pośpiechu udręka.
A Bóg spokojnie czeka wciąż na Ciebie
I wyciąga z miłości dłoń serdeczną.
Ofiaruje życie wieczne po śmierci:
Przystań cichą, spokojną i bezpieczną.
Od Twej woli i Twojego rozumu
Zależy, czy w zapiskach kalendarza
Znajdziesz miejsce, by dłoń przyjąć od Pana,
Który prosi Cię do swego Ołtarza.
Bóg dał rozum każdemu człowiekowi
Oraz nadał wieki dar – wolną wolę,
Człowiek musi odtąd sam zdecydować,
Czy zrozumiał już Bożą życia szkołę.
Bo nauka trwa nieraz lata długie,
Sporo czasu zajmuje zrozumienie,
Że prawdziwie pokochać Pana Boga
Można tylko przez miłość i cierpienie.
Karolina Ciernicka
INFORMACJE
Ochrzczeni:
- Jakub Stanisław Loch
Zaślubieni:
- Katarzyna Zerba i Adrian Strzałkowski
Numer konta parafii: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563
ŻYCZENIA
Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin oraz rocznice zawarcia sakramentu małżeństwa, życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów
Życzy Redakcja „NK