Nasz Kościół, nr 720 (12.02.2023r)
- Utworzono: poniedziałek, 13, luty 2023 21:36
ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM
Słowa Ewangelii według świętego Mateusza:
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie zabijaj”; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: „Raka”, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: „Bezbożniku”, podlega karze piekła ognistego. Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam sobie przypomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj. Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie wydał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: Nie wyjdziesz stamtąd, dopóki nie zwrócisz ostatniego grosza. Słyszeliście, że powiedziano: „Nie cudzołóż”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła. Powiedziano też: „Jeśli ktoś chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę – poza wypadkiem nierządu – naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa. Słyszeliście również, że powiedziano przodkom: „Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi”. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie – ani na niebo, bo jest tronem Boga; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nawet jednego włosa nie możesz uczynić białym albo czarnym. Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi".
"Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia”. (Mt 5,25). Bardzo prędko ludzie umierają, czasem tak prędko, że nie zdążają sobie przebaczyć. Tymczasem każda droga kończy się, a wszystko, co się kończy – także nasze życie- jest krótkie.
ks. Jan Twardowski
NIEBO DLA KAŻDEGO INNE
Niebo i piekło oraz wyobrażenie o nich to temat, który pojawia się w życiu chyba każdego chrześcijanina. Myślę, że w zależności od tego jak głęboka jest nasza wiara i nasza więź z Panem Bogiem oraz jak mocno ufamy w jego miłość do nas, w różny sposób pojmujemy to, co czeka nas po śmierci. Zarówno w literaturze jak i w sztuce możemy przeczytać i zobaczyć wizje zarówno nieba jak i piekła. Trzeba jednak pamiętać, że wszystko to tworzyli ludzie tacy sami jak my.
„Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy Bóg przygotował tym, którzy Go miłują (1Kor 2,9) to fragment Pisma Świętego, który wlewa w nas nadzieję, że żyjąc tu na ziemi zgodnie z przykazaniami Bożymi możemy spodziewać się nagrody w życiu wiecznym. I tutaj pojawia się kolejny wątek, bardzo istotny, jeśli nie najważniejszy. Musimy bowiem pamiętać o tym, że życie na ziemi to stan przejściowy, to droga do tego, co da nam prawdziwe szczęście na zawsze. Takie pojmowanie tematu zależy w dużym stopniu od naszej świadomości i głębokości naszej wiary. Tym, którzy nie wątpią daje poczucie bezpieczeństwa, siłę w trudnych momentach tu na ziemi i jest dla nich nadzieją, że wszystko co robią i co dzieje się w ich życiu jest po coś i nie pójdzie na marne. Oni widzą niebo jako oazę szczęścia i wiecznego spokoju. Wiedzą również, że przykazania Boże to nie lista zakazów, a przede wszystkim wskazówek jak postępować tu na ziemi, aby potem spotkać się z Bogiem twarzą w twarz. Natomiast dla tych, którym zdarza się wątpić nie wszystko jest takie oczywiste. Im często towarzyszy strach i myślę, że to oni częściej myślą o piekle aniżeli o niebie. Wynika to nie tylko z faktu, że boją się kary za grzechy, ale chyba również z tego, że ich wiara nie jest jeszcze całkowicie dojrzała i pełna. Nie ufają w pełni w Boże miłosierdzie i dlatego boją się śmierci, a o tym co czeka ich po niej wolą raczej nie myśleć. Lekarstwem na te wszystkie obawy i lęki jest przede wszystkim systematyczna modlitwa, która w miarę upływu czasu każdemu przyniesie wewnętrzny spokój, a co za tym idzie zminimalizuje lub nawet zlikwiduje strach i niepewność. Siła modlitwy jest ogromna. Musimy jednak pamiętać, że wymaga czasu i nie możemy oczekiwać efektów tu i teraz.
Myślę, że temat pojmowania nieba i piekła jest i zawsze będzie indywidualny dla każdego człowieka, a od głębokości naszej wiary i zaufania Panu Bogu zależy nasz spokój lub strach o życie po śmierci.
Renata Leś
PATRON DNIA
Błogosławiony Reginald z Orleanu, prezbiter urodził się około 1183 r. w Saint-Gilles we Francji. Otrzymał wykształcenie na uniwersytecie w Paryżu i od 1206 do 1211 r. wykładał tam prawo kanoniczne. Jako bardzo gorliwy człowiek, Reginald nie był zadowolony z życia, jakie prowadził; pragnął jeszcze więcej. Wyruszył z pielgrzymką do Ziemi Świętej, aby rozeznać swoje powołanie. Reginald postanowił wstąpić do nowo powstałego zakonu św. Dominika. Bardzo szybko jednak poważnie zachorował, jego życie było zagrożone. Dominik, będąc pod wrażeniem mądrości i oddania Reginalda, gorliwie modlił się o jego uzdrowienie. Jego modlitwa była jak zwykle skuteczna. Reginald był pierwszym, który nosił dominikański szkaplerz - i pierwszym, który w nim zmarł w niecałe dwa lata po obłóczynach w 1220 r.
ZMARLI
- Anna KONWIŃSKA
- Piotr BANIA
- Jarosław ORPYCH
SPOTKANIA GRUP PARAFIALNYCH
- MINISTRANCI Sobota godz. 11.00
- ZESPÓŁ „ZIARNO” Piątek godz. 17.30
- KRĄG BIBLIJNY Środa godz. 18.00