Nasz Kościół, nr 704 (23.10.2022r)
- Utworzono: poniedziałek, 24, październik 2022 19:47
ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza:
Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: "Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony".
Chrystus stał się grzechem za nas, abyśmy w Nim stali się sprawiedliwością Bożą. Przed obliczem Boga możemy chlubić się tylko tym, co uczynił Chrystus dla naszego zbawienia. On sam jest naszą sprawiedliwością, i uświęceniem i odkupieniem. Kto polega na Nim, będzie wywyższony, a kto polega na sobie, będzie poniżony. Bóg bowiem pysznych odrzuca, a pokornym łaskę daje.
Marek Ristau
PATRON DNIA
Święty Józef Bilczewski, biskup urodził się 26 kwietnia 1860 r. w Wilamowicach koło Kęt. 6 lipca 1884 r. w Krakowie przyjął święcenia kapłańskie. W latach 1886-1888 odbył studia teologiczne w Wiedniu (gdzie uzyskał doktorat z teologii). W 1890 r. uzyskał habilitację na Uniwersytecie Jagiellońskim. 17 grudnia 1900 r. Leon XIII mianował 40-letniego ks. prał. Józefa Bilczewskiego arcybiskupem lwowskim obrządku łacińskiego. Nowy biskup wyróżniał się ogromną dobrocią serca, wyrozumiałością, pokorą, pobożnością, pracowitością i gorliwością duszpasterską, które płynęły z wielkiej miłości do Boga i bliźniego. Umarł z przepracowania 20 marca 1923 r.
KONTEMPLACYJNY WYMIAR EWANGELII - STRACIĆ, ABY ZYSKAĆ -
Przemiana, która nie wymaga walki, ogromnego wysiłku, poświęcenia, ale rodzi się z odkrycia fundamentalnej prawdy o dobroci ludzkiej natury. To nie wyklucza zmierzenia się z ludzkimi ograniczeniami, które w istocie dają szansę na kolejny krok ku dojrzałości i doświadczenie mocy łaski, która przemienia. Tym właśnie chcemy się zająć w 42 epizodzie podkastu - otwarte serce. Zobaczymy Jezusa, który będąc wiernym miłości staje się niewygodny systemom, ale zachowuje wolność. Nasze poszukiwanie wolności od systemów zewnętrznych i wewnętrznych jest początkiem odkrywania potęgi miłości, która pozwala na powiedzenie życiu pełnego - tak. To ma swoje konsekwencje. Jezus nazywa to zaparciem się siebie, czyli porzuceniem życia, które sobie wymyślamy. Paradoksalnie właśnie wtedy zyskujemy pełne życie i porzucamy złudzenia. Stajemy się zdolni do postawy, którą Ewangelia nazywa „braniem krzyża", czyli udziałem w życiu w pełnej zgodzie na nie, bez prób kontrolowania go.
Chcesz usłyszeć więcej? Zapraszam do wspólnej drogi.
ks. Wojciech Drążek /www.odnowakontemplacyjna.com /
ZAMYŚLENIA
„Chodził patrzał, trząsł sobą i błotem i światem,
Sam z gliny, więc posągów wnet się nazwał bratem."
No tak, rzeczywiście ulepieni jesteśmy z gliny, ale często o tym zapominamy. Zawsze zapominamy. Juliusz przeczytał swój wiersz o snycerzu, co to zatrudniony był lepieniem, i zaczął komentować sztukę, która tworzy się gdzieś tam w przyszłości, a dotyczy XX wieku. Jaki będzie ten przyszły wiek? Oni tutaj, w dworku Marcina są szczęśliwi, oni już zagrali swoje role, zadanie wykonali. Bo najważniejszy był sam wysiłek, trud. On sam w sobie był i jest nagrodą.
- A ty, Panie Juliuszu, piszesz „kto drugi tak bez świata oklasków się zgodzi iść..."
Po co ci oklaski? – spytał Marcin – Po co ci sława?
Juliusz zapalił cygaro, i rzekł te nieśmiertelne słowa:
„Jednak zostanie po mnie ta siła fatalna... Aż was zjadacze chleba w aniołów przerobi."
Dziennikarz z Wesela - który przeprowadził wiele wywiadów, ale zgubił się gdzieś, i trochę zapomnieliśmy o nim, a przecież jest tutaj, chłonie wszystko – zaczął opowiadać, jak to w czasie wojny rozpętanej przez niedoszłego studenta Akademii Sztuk Pięknych, w krakowskich mieszkaniach recytowano rapsody „Króla-Ducha". A jeden z recytatorów miał na imię Karol.
- Skąd Pan, Panie Słowacki wiedział, że ten Karol odmieni i odnowi oblicze tej ziemi? Przecież Pan 130 lat wcześniej przewidział, że słowiański papież przyjdzie. Ależ siłę mają pańskie strofy i rapsody. Skąd Pan to ma?
- Pan dziennikarz i nie wie?
Grzegorz Pieńkowski
KOMENTARZ DO EWANGELII
Przypowieść o faryzeuszu i celniku stanowi kulminację liturgii Słowa tej niedzieli. Adresatami opowiadania są ludzie gardzący innymi. Powodem pogardy była domniemana sprawiedliwość, czyli drobiazgowe zachowywanie przepisów Prawa oraz rytualna czystość. Jezus kolejny raz stawia przed ludzkimi sercami lustro, w którym mogą zobaczyć właściwy stan rzeczy i w konsekwencji przyjąć zaproszenie do nawrócenia. Modlitwa faryzeusza jest przedstawiona wręcz w karykaturalny sposób: oto stoi przed Bogiem zadufany w sobie człowiek, który nie tylko wydaje się wystawiać rachunek za każdy „dobry uczynek”, ale na dodatek gardzi tym, kto stoi obok niego. Faryzeusz równie skrupulatnie, jak własne ofiary, wylicza słabości innych ludzi. Sam uważa się za wcielenie doskonałości. Z pewnością umknęła mu mądrość Syracha, a o Psalm 34 nie potykały się jego oczy... Tymczasem celnik w głębokiej pokorze prosi o miłosierdzie dla swoich grzechów. Sąd Jezusa jest jednoznaczny. Pokora nie tylko zostanie nagrodzona usprawiedliwieniem, ale i wyniesieniem. Pan usłyszał modlitwę ubogiego i przyszedł mu z pomocą.
ks. Jarosław Kwiatkowski
OCHRZCZENI
- Henryk Ryszard DRÓŻDŻ
- Tymon Tadeusz SZEWCZYK
ZMARLI
- Jolanta KALINOWSKA
ŻYCZENIA
Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin oraz rocznice zawarcia sakramentu małżeństwa, życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów
Życzy Redakcja NK